Strajk aptekarzy na Bielanach - leki na 100%
23 stycznia 2012
Z powodu nowej ustawy refundacyjnej, która za wydanie leku refundowanego osobie do tego nieuprawnionej obarcza aptekarzy karami finansowymi, najbardziej ucierpieli pacjenci. Farmaceuci skrupulatnie sprawdzają, czy recepty są prawidłowo wypełnione. Jeśli mają wątpliwości - nie wydają leku ze zniżką. Taki jest skutek strajku wielu aptekarzy na Bielanach.
Urzędnicy wojewody przypominają, że nawet jeżeli lekarz nie zamieścił na recepcie wszystkich danych, to aktualny dokument ubezpieczenia medycznego i dowód osobisty w większości wypadków wystarczą, by wykupić lek refundowany po obniżonej cenie w aptece, która ma umowę z NFZ.
- Jeżeli lekarz nie wskazał poziomu refundacji lub pominął inne informacje, które powinny znaleźć się na recepcie, farmaceuta może uzupełnić większość brakujących danych na podstawie dokumentu okazanego przez pacjenta, umożliwiając mu skorzystanie ze zniżki - zapewnia Ivetta Biały, rzeczniczka wojewody mazowieckiego. - Jeżeli aptekarz z powodu pieczątki lub adnotacji "refundacja do decyzji NFZ" odmówił zrealizowania prawidłowo wypełnionej recepty lub jej uzupełnienia w zakresie swoich kompetencji i nie wydał leku po obniżonej cenie - należy to zgłosić do mazowieckiego oddziału NFZ pod nr tel. 22 480-43-43 - informuje rzeczniczka.
Aptekarze strajkują
Aptekarze są zgodni, że nowe przepisy powinny zostać zniesione, bo choć prawie wszystkie apteki mają podpisane umowy z NFZ, to jeśli na recepcie jest pieczątka "refundacja do decyzji NFZ", lek jest sprzedawany za sto procent wartości. Taki jest efekt strajku aptekarzy. - Po pierwsze recepta musi być dobrze wypełniona. Jeśli okaże się, że lekarz np. wpisał nr pesel tam, gdzie powinien być np. adres pacjenta, wówczas lek wydawany jest pełnopłatnie. Problemu ze zniżką również nie ma, jeśli na recepcie nie ma pieczątki. Jeśli jest, lek wydajemy na 100%. Skąd mam bowiem wiedzieć, że np. za rok ta decyzja NFZ nie ulegnie zmianie - mówi kierowniczka apteki na Chomiczówce przy ul. Conrada 15, gdzie przed ogłoszeniem strajku realizowano bez problemu takie recepty. Aptekarze nie chcą bowiem z własnej kieszeni płacić za leki pacjentów. Przyznają, że wystarczy nawet niewielki błąd, a lek wydawany jest na 100%. Tak jest we wszystkich aptekach na Bielanach.
Przypomnij lekarzowi
Każdy pacjent musi pamiętać, że prawidłowo wypełniona recepta powinna zawierać: pieczątkę zakładu opieki zdrowotnej lub gabinetu lekarskiego, w którym ją wystawiono, numer oddziału NFZ (płatnika), dane i pełen adres pacjenta, PESEL albo wiek pacjenta do lat 18, kod uprawnień dodatkowych (np. ZK tj. honorowy dawca krwi lub szpiku), nazwy przepisanych leków z dawkami, sposobem ich przyjmowania i ilością, datę wystawienia recepty, datę jej realizacji i dane identyfikujące lekarza (imię i nazwisko, numer prawa wykonywania zawodu i własnoręczny podpis). Nowością jest zapis o odpłatności refundacyjnej dla każdego z leków. Co to oznacza? Przykładowo, jeśli mamy dziecko, które nie toleruje mleka krowiego i od lekarza otrzymywaliśmy receptę na preparat zastępczy BEBILON-pepti, który jest refundowany, to żeby apteka wydała go ze zniżką, trzeba przypomnieć pediatrze, aby na recepcie napisał, że preparat ma być sprzedany z 30% bonifikatą. Brak takiej adnotacji spowoduje, że substytut mleka dla małych alergików zostanie nam sprzedany pełnopłatnie.
Anna Przerwa