REKLAMA

Białołęka

samorząd »

 

Soja-Kozłowska, Mackiewicz czy...? Kto jest burmistrzem Białołęki?

  3 listopada 2016

alt='Soja-Kozłowska, Mackiewicz czy...? Kto jest burmistrzem Białołęki?'

Kilka dni temu Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody w sprawie wyboru zarządu dzielnicy Białołęka z Janem Mackiewiczem na czele. Zdaniem sądu nie ma wątpliwości, że wybór ten był legalny. Czy to oznacza, że Ilona Soja-Kozłowska pożegna się z fotelem burmistrza?

REKLAMA

Sytuacja polityczna w naszej dzielnicy do łatwych nie należy. Spokój, jaki - zdawałoby się - zapanował po wyborze nowego zarządu z Iloną Soją-Kozłowską na czele, jest pozorny. W sądach toczą się sprawy dotyczące tego, kto jest legalnym przewodniczącym rady i burmistrzem dzielnicy. Właśnie zapadł wyrok, że wybór zarządu na sesji pod przewodnictwem Wiktora Klimiuka jest legalny.

Przypomnijmy, że władze Warszawy uważają, że legalną przewodniczącą jest wciąż Anna Majchrzak. Czy to oznacza, że Soja-Kozłowska powinna przekazać gabinet Janowi Mackiewiczowi? Niekoniecznie. Uchwały o jej wyborze nikt nie zaskarżył. Teoretycznie grozi nam sytuacja, że dwa zarządy będą uważać się za legalne.

Orzecznictwo nieważne od 15 lat

- Ten wyrok na razie niczego nie zmienia. Potwierdza jedynie permanentne łamanie prawa przez Hannę Gronkiewicz-Waltz - komentuje Krzysztof Zygrzak, były burmistrz Bemowa, usunięty przez władze miasta przy pomocy sztuczek prawnych. - Jeśli sąd administracyjny uwzględnia skargę, to z mocy prawa wstrzymuje wykonanie zaskarżonej uchwały, a w tym wypadku mamy do czynienia z oddaleniem skargi, więc nie jest tak, że na podstawie tego wyroku Jan Mackiewicz powinien zająć fotel burmistrza. On powinien go zająć już na podstawie rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody, ale jeśli nikt nie zaskarżył uchwały o powołaniu kilka miesięcy później nowego zarządu, to prawdopodobnie mamy dwa zarządy Białołęki w obiegu prawnym - dodaje były burmistrz Bemowa.

Zarząd miasta nie zastosował się do rozstrzygnięcia wojewody w sprawie zarządu i wyroku WSA w kwestii wyboru Klimiuka na przewodniczącego powołując się na nieprawomocność wyroków, co ostatni wyrok WSA bardzo wyraźnie napiętnował. Sąd wskazał, że prawnicy miejscy zastosowali argumentację i orzecznictwo nieważne od... 15 lat. "Stwierdzenie przez organ nadzoru nieważności uchwały lub zarządzenia organu gminy wstrzymuje ich wykonanie z mocy prawa" - stwierdził sąd.

- Czekamy na pisemne uzasadnienie. Najpierw musimy zobaczyć, jak sąd odniósł się do naszych argumentów - mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza.

Kup bilet

Bałagan w ratuszu

Pierwszy prawomocny wyrok zapadnie zapewne już za miesiąc. Naczelny Sąd Administracyjny orzeknie, czy Wiktor Klimiuk jest legalnym przewodniczącym. Jeśli przyzna rację Klimiukowi, to w ratuszu na Modlińskiej znów będzie gorąco. Aktualnie trwa bowiem przerwa w sesji, której przewodniczy Klimiuk. Będzie musiał ją wznowić. Dysponentem porządku obrad jest radny Waldemar Roszak z PO. Można przypuszczać, że poprosi o rozszerzenie porządku o ślubowanie radnej Lucyny Wnuszyńskiej.

Jeśli do ślubowania dojdzie, to zapewne Klimiuk zostanie szybko odwołany, chyba że... ogłosi przerwę. Nieoficjalnie wiadomo, że PiS chce, aby wojewoda unieważnił mandat radnej Wnuszyńskiej, bo ta nie złożyła ślubowania na sesji zwołanej przez Klimiuka. I choć ślubowała dwa razy przed przewodniczącą Majchrzak, to scenariusz wygaszenia jej mandatu przez wojewodę wydaje się politycznie prawdopodobny. Jej miejsce w radzie zająłby Mieczysław Ambroziewicz, o którym nieoficjalnie wiadomo, że po rozłamie Inicjatywy Mieszkańców Białołęki dogadany jest z Janem Mackiewiczem, co oznaczałoby ponowną zmianę układu sił w radzie dzielnicy. Straszenie wygaszeniem mandatu Wnuszyńskiej może mieć też cel polityczny, czyli "wyrwanie" jej brata Piotra Basińskiego z koalicji z PO. Scenariuszy jest wiele. Bałagan w ratuszu wspólny dla każdego z nich.

Nie należy też zapominać, że w białołęckim sporze kluczowe może okazać się to, kto ma i będzie miał pełnomocnictwa Hanny Gronkiewicz-Waltz. Póki co posiada je zarząd z Soją-Kozłowską i raczej mało prawdopodobne wydaje się, żeby miał je otrzymać zarząd Mackiewicza.

Bałagan na Białołęce potrwa zapewne do wyborów. Aby uniknąć go w przyszłości niezbędna jest nowelizacja ustawy warszawskiej, ograniczająca wszechwładzę prezydenta miasta i - najlepiej - bezpośrednie wybory burmistrzów ze znacznie większymi kompetencjami niż obecnie.

Bartek Wołek

 

REKLAMA

Komentarze (5)

 Jatoja

03.11.2016 14:09

Klimiuk, Mackiewicz co to są za ludzie? Aaaaaaa już wiem, to PiSowcy, którzy chcą Białołękę obsadzić misiewiczami.

 Meggg

03.11.2016 15:18

Wszystko będzie lepsze niż Partia Oszustów która wije się w konwulsjach bo wreszcie ktoś zaczął ja rozliczać z niedotrzymanych obietnic. Gdzie metro o którym tak piali Roszak i Jaworski na TuBie? Gdzie tramwaj na ZB? Gdzie są drogi i chodniki obiecywane od lat? Zielona Białołęka stoi na progu katastrofy komunikacyjnej a jedyne co potrafia robić radni niePOradni to udawać wielce obrażonych bo ktoś śmiał im wytknąć niekompetencję, nic nie robienie i grabienie pod siebie (pozdrawiam Ruskowy Bród). Skoro jest wyrok sądu a zaraz będzie kolejny to kończcie te farsę i odejdźcie.

 Jatoja

04.11.2016 16:01

@Meggg - przepraszam, ale jak ktoś nie sprawdzał przed zakupem mieszkania m.p.z.p. To teraz może mieć pretensje wyłącznie do siebie. Wiadomo było jakie tereny na ZB były przeznaczone pod zabudowę. Tylko ślepy mógł tego w planach nie dostrzec. Inna sprawa to ceny mieszkań. Czy w dogodnej lokalizacji i dobrym dojazdem kupisz mieszkanie za ok 5000/m2? Widziały galy co brały, zatem nie utyskuj teraz i nie zrzucają winy na ówcześnie rządzących i nie żądają aby autobus miał przystanek pod twoją klatką bo za chwilę będziesz się domagać jego przesunięcia ze względu na hałas spaliny itp. Może misiewicze ci to zapewnia, i lotnisko o 10 min spacerkiem od domu. Nie odpowiadaj, szkoda twojego czasu.

REKLAMA

 Meggg

07.11.2016 08:31

Taaa, kolejna śmieszna próba odwrócenia sytuacji. Że niby totalny bałagan urbanistyczny i brak planowania to wina mieszkańców? Nie bądź śmieszny. To wina władz i konkretnych ludzi którzy sie przez lata pod tym podpisywali. Takze Jaworski i cała ekipa z PO. A jak szły wybory to obiecywali cuda byle tylko Zielona zagłosowała. Bo tylko do tego Zielona jest im potrzebna. Wystarczy siegnać do starszych artykułów na TuBie i obietnic Roszaków, Borowskich i innych. Gdzie są:
- metro na Białołękę?
- tramwaj na ZB?
- Głębocka gotowa w 2016
- Sieczna
- Kąty Grodziskie
i wiele wiele innych które ci państwo obiecywali. Gdzie są drogi, chodniki? Czyżby przez lata, przez kolejne kadencje z premedytacją kłamali?

 Obi_Wattel

07.11.2016 15:15

Jatoja napisał 04.11.2016 16:01
@Meggg - przepraszam, ale jak ktoś nie sprawdzał przed zakupem mieszkania m.p.z.p. To teraz może mieć pretensje wyłącznie do siebie. Wiadomo było jakie tereny na ZB były przeznaczone pod zabudowę. Tylko ślepy mógł tego w planach nie dostrzec. Inna sprawa to ceny mieszkań. Czy w dogodnej lokalizacji i dobrym dojazdem kupisz mieszkanie za ok 5000/m2? Widziały galy co brały, zatem nie utyskuj teraz i nie zrzucają winy na ówcześnie rządzących i nie żądają aby autobus miał przystanek pod twoją klatką bo za chwilę będziesz się domagać jego przesunięcia ze względu na hałas spaliny itp. Może misiewicze ci to zapewnia, i lotnisko o 10 min spacerkiem od domu. Nie odpowiadaj, szkoda twojego czasu.
ględzisz, aby ględzić.
co ma m.p.z.p. do niewybudowania od 10 lat planowanej w tym dokumencie ulicy?
chyba tylko to, że jak ktoś patrzył w plany, to wiedział, że ulice powstaną, bo są np. na Lewandowie od 2001 zaplanowane! Problem w tym, że m.p.z.p. sobie a panie i panowie politycy sobie.
Kwestia ceny mieszkań.
Tak na Białołęce były średnio nieco tańsze mieszkania niż w innych dzielnicach. Powtarzam. Średnio. Nieco. Jak nie wierzysz włącz sobie internet i ten link: http://halo.domy.pl/wp-content/ uploads/2013/04/waw_tab2.png
Dziś na nowych osiedla na Derbach mieszkania kosztują od (niby) 5000. W rzeczywistości cena końcowa to ok. 6500 zł/m2 za stan deweloperski. Tymczasem na Targówku, zaraz przy budowanym metrze, w wielkiej płycie można kupić urządzone mieszkanie za 6000 zł/m2. Dowolna wyszukiwarka ci to powie. Dlaczego tak jest? Nie chce mi się produkować. Przyjmij na wiarę. Tak jest. Więc gdzie tu masz białołęcką taniochę???
Dasz radę przyswoić te fakty?
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA