W weekend bielańscy policjanci zostali powiadomieni o strzelaninie na ulicy Pęcickiej. Świadkowie twierdzili, że z okna mieszkania młody mężczyzna strzelał z broni pneumatycznej.
Policjanci dysponowali całkiem niezłym materiałem dowodowym, bo jeden z sąsiadów nagrał całe zdarzenie telefonem. Kiedy udali się pod wskazany adres, zostali zaatakowani przez agresywnych mężczyzn. Pomiędzy policjantami a właścicielem mieszkania i jego kolegami doszło do szarpaniny. W rezultacie funkcjonariusze zatrzymali siedem osób. Każdy z zatrzymanych przedstawiał inną wersję wydarzeń. Michał P., który strzelał do 14-latka został przewieziony do prokuratury. 20-latek odpowie za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia nastolatka, zmuszanie groźbą do odstąpienia od wykonywania czynności oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Mężczyźnie grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Kiedyś mówiło się "dać małpie brzytwę" - teraz można powiedzieć "dopuść kretyna do wiatrówki"... A i tak będą najgłośniej gardłować tacy, dla których to nie ludzie, tylko broń jest groźna...
TW Fulik
na podstawie informacji policji