REKLAMA

Bemowo

różne »

 

Słoneczna Szkoła i poranny horror

  9 stycznia 2015

alt='Słoneczna Szkoła i poranny horror'

Rodzice skarżą się na poranne problemy przy wjeździe i wejściu do Słonecznej Szkoły, flagowej inwestycji Bemowa.

REKLAMA

- Około ósmej rano przy wjeździe i wejściu do szkoły tworzy się istny kocioł. Jest tylko jedna furtka, która jest oblegana przez wszystkich uczniów i ich rodziców, zamknięte są zaś furtki i bramy, pozwalające dojść do szkoły z innej strony. Brakuje również dużego wejścia do szkoły w ogrodzeniu od strony parkingu. Dwie małe furtki to zdecydowanie za mało. Niekomfortowe jest to, że wjazd i wyjazd z parkingu oraz ul. Zachodzącego Słońca (objazd do ul. Powstańców Śląskich) znajduje się w jednym miejscu. Potrzebny byłby drugi wyjazd z parkingu. Już dochodzi do niebezpiecznych incydentów. Czy naprawdę musi dojść do poważnego wypadku, aby ktoś zareagował? - irytuje się jedna z matek ucznia tej szkoły.

Parkingi dwa, jeden prawie pusty

To nie jedyne bolączki rodziców. Denerwuje ich także fakt, że parking zewnętrzny jest zbyt mały i wiecznie zatłoczony, a tymczasem ten wewnętrzny bardzo często jest pusty nawet w połowie. Brakuje dużego wejścia do szkoły w ogrodzeniu od strony parkingu. Dwie małe furtki to zdecydowanie za mało - zgłaszają rodzice. Podkreślają, że można byłoby go otwierać w godzinach porannych, aby zmniejszyć tłok. Tymczasem obecna sytuacja jest tak zła, że prawie dochodzi do rękoczynów.

- Progi zwalniające są zbyt wąskie i większość kierowców je omija, jadąc środkiem. Należałoby je poprawić. Światła nie są potrzebne, bo stworzy się tylko jeszcze większy korek - wskazują rodzice.

Przypomnijmy, że już pod koniec czerwca nasi czytelnicy na forum portalu tubemowo.pl wskazywali, że mogą pojawić się problemy z parkowaniem.

- Czy w związku z powstaniem i uruchomieniem szkoły "zarządzony" zostanie jakiś porządek na całej ulicy Zachodzącego Słońca? Parkujące na całej długości, w tym na zakrętach, samochody to koszmar - grzmieli internauci.

Zapraszamy na zakupy

Bezpieczeństwo przede wszystkim

- Zajmiemy się tym tematem i postaramy się jakoś usprawnić poranny ruch przy szkole. Priorytetowe będą dla nas kwestie bezpieczeństwa i pod tym kątem zajmiemy się tym zagadnieniem - obiecuje rzecznik dzielnicy Mariusz Gruza.

ak

 

REKLAMA

Komentarze (11)

# Zygmunt

10.01.2015 10:37

Bo to są dla władzy wielkie wyzwania, to tak trudne sprawy, że trzeba pisać i pisać, a to takie proste.

# mniet

10.01.2015 12:08

Pod szkola nie powinno byc zadnych parkingow, bo to tylko zacheca do wozenia dzieci samochodem. Na zachodzie juz dawno dostrzezono ten problem. Dzieci sie odprowadza i umozliwia im wygodny dojazd rowerem. Dla mlodszych dzieci organizuje sie tzw. autobusy piesze. Dzieki temu jest mniej stresu, czyste powietrze a dzieci ruszaja sie i poznaja swoja okolice.
Tylko Warszawa wszedzie gdzie sie da promuje dojazd samochodem a rodzice najchetniej wjechali by nim do klasy.

# bemowianka

11.01.2015 14:24

a może rzecznik dzielnicy wypowiedziałby się też na temat organizacji starszych klas w tej szkole w nadchodzącym roku szkolnym?
Czy znowu szkoła będzie w połowie pusta, a dwie sąsiednie przepełnione do granic możliwości?

REKLAMA

# Lena

11.01.2015 15:54

Korki przy szkołach to norma drodzy państwo. Podejrzewam że mało jest w Warszawie szkół, których ten problem nie dotyczy. Jeżeli kilkadziesiąt/kilkuset uczniów zaczyna lekcje o tej samej godzinie i większość jest dowożona autem to nie trudno sobie wyobrazić co się dzieje przed szkołami: kierowcy parkują na chodnikach, na trawnikach, na pasach! Patrząc na zdjęcie to i tak rodzice uczniów Słonecznej Szkoły mają bardzo duży parking, są przecież szkoły w ogóle bez miejsc parkingowych i wtedy wszystkie uliczki osiedlowe dochodzące do szkoły są kompletnie zakorkowane.

# agrafka

12.01.2015 08:19

się poprzewracało..........inne szkoły nie mają żadnych parkingów !

 jelonek

12.01.2015 12:42

Krążą opinie, że tak pretensjonalnych rodziców, jak w tej szkole jeszcze nie spotkano. A zamiast biadolić i wiecznie narzekać, wystarczy wstać 0,5h wcześniej, wziąć dziecko za rączkę i zaprowadzić kilkaset metrów do szkoły.. Będzie najzdrowiej zarówno dla narzekaczy, jak i przede wszystkim dla ich pociech! Nawet kosztem zmoknięcia, czy śniegu na czapce! Tak się buduje ODPORNOŚĆ! Pozdrowienia dla normalnych!

REKLAMA

# bemowianka

12.01.2015 13:19

Fakty są takie:
1. Naprawdę dużo dzieci musi być dowożona. Rejon szkoły na Zachodzącego Słońca jest ogromny. Niektóre dzieci piechotką maja do przebycia kilka kilometrów z pod S8 lub ze Starego Bemowa lub z Fortu Bema (nawet na mapie to daleko, za to ulicami/chodnikami/ulicami to bardzo długi spacer).
2. Mamy nową fajna szkołę. Można tak zorganizować ten parking aby wjazd i wyjazd z niego był w innym miejscu. Bo obecnie szerokość wjazdo/wyjazdu jest tak wąska, ze mieści się tylko jeden pojazd.
Zapraszam osoby zbulwersowane do rzetelnego przyjrzenia się sprawie. Zamiast zjadliwych komentarzy. To ze gdzieś jest kiepsko, to znaczy, że w nowej inwestycji ma też być kiepsko. Takie równanie w dół.
Moje dzieci śmigają do szkoły jesienią na rowerach 1,5 km. Ale proszę nie każcie im tego robić zimą. Nie wiem jak będzie gdy rano zacznę spieszyć się do pracy. Trochę więcej empatii. Wiem jaki horror jest rano przy innych szkołach. Jakie Państwo mają propozycje rozwiązań?

# Kapitan Nemo

14.01.2015 22:49

Narzekającym rodzicom dzieci ze szkoły na Zachodzącego Słońca polecam poranną wizytę, najlepiej oczywiście samochodem, w SP341 na Oławskiej - wyleczycie się z "kompleksów" i docenicie luksus jaki posiadacie.
Jestem za całkowitym zakazem ruchu samochodów (za wyjątekim zbiorkomu) w bezpośrednich okolicach szkół od poniedziałku do piątku z wyjątkiem ferii i wakacji - tylko to zapewni dzieciom prawdziwe bezpieczeństwo.
PS. Moje dzieci do szkoły dojeżdżają komunikacją miejską, choć posiadamy samochód.

# KapitanNemo

14.01.2015 22:50

Narzekającym rodzicom dzieci ze szkoły na Zachodzącego Słońca polecam poranną wizytę, najlepiej oczywiście samochodem, w SP341 na Oławskiej - wyleczycie się z "kompleksów" i docenicie luksus jaki posiadacie.
Jestem za całkowitym zakazem ruchu samochodów (za wyjątekim zbiorkomu) w bezpośrednich okolicach szkół od poniedziałku do piątku z wyjątkiem ferii i wakacji - tylko to zapewni dzieciom prawdziwe bezpieczeństwo.
PS. Moje dzieci do szkoły dojeżdżają komunikacją miejską, choć posiadamy samochód.

REKLAMA

# Meg

07.03.2016 20:17

Jako matka dziecka niepełnosprawnego jakoś nie czuje, jak z nim śmigam na rowerze lub spacerujemy po drodze zawożąc jeszcze młodsze dziecko do żłobka... Hmmm... nie wszystko jest tak czarno-białe, jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. My też nie mamy blisko do tej szkoły.

# bemol

08.03.2016 09:43

Podobny samochodowy armagedon jest w okolicach szkół i przedszkoli przy Szadkowskiego i Andriollego. Podziwiam tolerancję i społeczne wyrobienie mieszkańców bloków spółdzielczych. Wspólnoty i deweloperstwo już dawno ufortyfikowały się w ogrodzenia, bramy i szlabany. Debile we władzach miasta "nagrodziły" spółdzielców za tą obywatelską postawę podwyżkami opłat za użytkowanie wieczyste.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA