Samochodem do jeziora. Potrzebujemy linii dowozowej?
12 maja 2016
Zalew na Elsnerowie szybko stał się jednym z ulubionych miejsc odpoczynku mieszkańców dzielnicy. Jak tam dotrzeć?
Dziwne są także obyczaje osób, dojeżdżających nad jezioro. Dotarcie tam rowerem trudno nazwać nawet wycieczką: z Bródna jedzie się 20 minut, z Targówka Mieszkaniowego - 15, z osiedla Wilno - 5, więc równie dobrze można iść na piechotę. Mimo to nad zalewem nawet w dni powszednie widać głównie samochody. Droga techniczna na przedłużeniu Bardowskiego miała służyć służbom miejskim, ale została opanowana przez prywatne auta. Niektórzy parkują nawet na samym brzegu jeziora.
Częściowym wytłumaczeniem takich obyczajów może być fatalny stan techniczny ulicy Bardowskiego, zbudowanej w całości z trylinki. Jazda rowerem miejskim nie należy do przyjemności, ale większość rowerów widocznych w Warszawie to przecież rowery turystyczne czy nawet górskie, wyposażone w amortyzację. Słabo prezentuje się także komunikacja miejska. Autobusy linii 170 odjeżdżają z Elsnerowa raz lub dwa razy na godzinę i nie obsługują żadnego z dużych osiedli w dzielnicy, jadąc na Targówek Fabryczny i Pragę. Czyżbyśmy potrzebowali w okresie wiosenno-letnim linii weekendowej, dowożącej nad jezioro np. z Bródna?
(dg)