Sam zajął się jeziorem na Piastów Śląskich
9 kwietnia 2014
Okolice skrzyżowania Piastów Śląskich i Popiołka po każdej ulewie zmieniają się w jezioro.
- Ta ulica nie jest podłączona do miejskiej kanalizacji - mówi Józef Kwiatosz, mieszkający w okolicy. - Zamiast tego zastosowano studnie chłonne i rowy odparowujące, ale one nie zdają egzaminu. Podłączenie do kanalizacji miejskiej to kwestia 25 metrów. W ramach budżetu partycypacyjnego złożyłem projekt modernizacji odwodnienia na Piastów Śląskich, który wyceniłem na 50 tys. zł.
- Obecnie wniosek jest w trakcie weryfikacji - mówi Krzysztof Zygrzak, wiceburmistrz Bemowa. - Musi być skonsultowany z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji. Bardzo się cieszę, że mieszkańcy spróbowali wziąć sprawę w swoje ręce i taki wniosek został złożony. Bardzo się cieszę, że mieszkańcy spróbowali wziąć sprawę w swoje ręce i taki wniosek został złożony - mówi Krzysztof Zygrzak. Jeśli przejdzie weryfikację i zostanie zrealizowany, modernizacja odwodnienia nastąpi w przyszłym roku. Ta sprawa jest znana od lat. Pojawiające się regularnie rozlewiska są związane z błędami technologicznymi, jakie popełniono przy budowie ulicy - wyjaśnia.
Dlaczego sprawa ciągnie się tak długo?
- Nie wystarcza pieniędzy na wszystko. Dla dzielnicy Bemowo priorytetem jest zapewnienie wystarczającej liczby miejsc w szkołach i przedszkolach. Na tym skupiamy swoje wysiłki finansowe - mówi.
W marcu 2012 r. pisaliśmy o pomyśle urzędu dzielnicy Bemowo, by przebudowa tego odcinka Piastów Śląskich została wykonana przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w ramach budowy trasy S7. Pomysł ten upadł, gdy budowa nowej wylotówki na Gdańsk została odłożona na czas bliżej nieokreślony. Rozważano także przedłużenie ulicy do wieży lotniska i jednoczesną jej przebudowę, ale to nieaktualna koncepcja. Nadal nie wiadomo, jaka będzie ostateczna funkcja lotniska, a co za tym idzie - nie jest także znany docelowy układ drogowy w jego rejonie.
DG