Sajgon przy giełdzie
3 grudnia 2010
- Tylko osoba szalona albo kompletnie nierozgarnięta pcha się na Płochocińską podczas niedzielnej giełdy samochodowej. Auta blokują część pasa drogowego, tworzy się megakorek, a policja nie reaguje - twierdzą kierowcy.
Wlepiamy mandaty!
Policjanci przyznają, że w czasie trwania giełdy na Płochocińskiej faktycznie jest chaos, ale nie czują się winni. - Wykorzystujemy wszystkie środki, którymi dyspo-nujemy, żeby zminimalizować problem. W każdą niedzielę nakładamy po kilkanaś-cie mandatów. Od początku roku jest już ich co najmniej kilkaset. Okolice giełdy patrolują też oddziały prewencyjne z Piaseczna dla wzmocnienia stołecznych funk-cjonariuszy - przekonuje Monika Brodowska, oficer prasowy północnopraskiej ko-mendy.Kupcy + giełda = korek?
- Działania policji to za mało - twierdzą kierowcy. - Przecież Płochocińska jest waż-nym szlakiem komunikacyjnym, a od niedawna w sąsiedztwie giełdy pojawiło się ogromne centrum handlowe Marywilska 44. Codziennie, także w niedziele, odbywa się tu handel i w związku z tym, przewija tysiące samochodów. Czy nie można nic z tym zrobić? - pytają. Niestety, jak już wcześniej pisaliśmy, Płochocińska została usunięta z wieloletniego planu inwestycyjnego i na jej remont będziemy musieli jeszcze poczekać. Jak długo? - Tego jeszcze nie wiadomo - podsumowuje Agata Choińska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.Marzena Zemlich