Ruda wróci do Żoliborza? "Chcemy referendum"
4 października 2018
Za zmianą granic Bielan przemawia kilka argumentów, ale dyskusja wciąż rozbija się o polityczne przepychanki i emocje. Padły już nawet słowa o "sprzedawaniu mieszkańców" i "dumie ze swojego miejsca na Ziemi".
Zarówno tej, jak i wielu innych dyskusji o granicach i nazwach w całej Warszawie by nie było, gdyby w latach 90. rada miasta zdecydowała się nie nazywać dzielnic, ale ponumerować je na wzór paryski. Dla mieszkańców Bródna łatwiejsza do przełknięcia byłaby np.
Tramwajem na Rudę. Kandydaci obiecują
Sprawa przedłużenia linii tramwajowej z pętli Marymont-Potok trafiła do kampanii wyborczej.
V Dzielnica, niż Targówek, a dla warszawiaków z Grochowa - IX Dzielnica niż całkowicie sztuczna "Praga Południe". Co więcej, granice dzielnic wytyczone w 1994 roku nie są powiązane z układem przestrzennym miasta. Przykładem jest Ruda, oddzielona od innych osiedli Bielan skarpą i lasem. Miejscowa spółdzielnia od lat sugeruje przesunięcie granicy bielańsko-żoliborskiej.
Prezes chce na Żoliborz
- Od 1916 roku osiedle Ruda, jako część Marymontu, było nieodłączną częścią dzielnicy Żoliborz - czytamy w piśmie prezesa Dariusza Śmierzyńskiego. - Dopiero w 1994 roku wprowadzono nowy podział administracyjny, w wyniku którego nasze osiedle znalazło się na skraju dzielnicy Bielany. Granica dzielnicy wcale nie przebiega wzdłuż trasy Armii Krajowej, np. pomnik Harcerskiej Poczty Polowej czy parking przed kościołem stanowią część Żoliborza.
Argumentów jest znacznie więcej. Ruda jest lepiej skomunikowana z bliźniaczym osiedlem Potok i Starym Żoliborzem, niż Starymi Bielanami czy nawet Słodowcem a Kępa Potocka - podzielona między dwie jednostki samorządowe. Spółdzielnia planuje przeprowadzenie wśród mieszkańców Rudy referendum. 26 września swoją opinię miała wyrazić rada dzielnicy Żoliborz, ale do głosowania nie doszło, ponieważ przybyli zza trasy S8 goście pokłócili się między sobą.
Policzmy głosy
Do tej pory nikt nie podał przekonujących wyliczeń pokazujących rachunki ewentualnych zysków i strat dla budżetów dzielnic. Ruda jest dużym osiedlem, więc generuje duże podatki, ale jest też kosztowne w utrzymaniu. Niestety na razie temat rozbija się o emocje.
- My z Rudy jesteśmy dumni z naszego miejsca na Ziemi i poczuliśmy się trochę tak, jakby ktoś chciał nas sprzedać - pisze jedna z mieszkanek. - Zastanawia mnie też, jak to się stało, że o tak ważnym dla całej naszej społeczności wydarzeniu dowiaduję się przypadkowo z posta na Facebooku.
Na portalach społecznościowych propozycja zarządu spółdzielni jest ostro krytykowana jako "kuriozalna", "absurdalna" i "pozbawiona argumentów". Osoby śledzące wydarzenia na Rudzie szybko zauważą, że mamy do czynienia z kolejnym konfliktem personalno-politycznym. Na razie jego najbardziej widowiskową odsłoną był protest przeciwko rzekomej "drodze dla TIR-ów", który odbył się w 2016 roku. Jego organizatorzy kandydują dziś do rady dzielnicy.
Kiedy precedens?
Wewnętrzne granice Warszawy zmieniły się po raz ostatni w 2002 roku, gdy gminę Centrum podzielono na siedem samodzielnych dzielnic. Od tego czasu propozycje korekt nie wychodziły poza etap "pomysłu". W tegorocznej kampanii wyborczej po raz pierwszy padła jednak propozycja wyznaczenia nowej dzielnicy. Kandydat PiS na prezydenta Patryk Jaki zapowiedział, że w razie jego wygranej w wyborach tereny znajdujące się po obu stronach Wisły zostaną "nową, 19. dzielnicą Warszawy".
Z prezentowanych materiałów nie wynika jednoznacznie, czy będzie to dzielnica w ścisłym znaczeniu, mająca własny ratusz i administrację. Część wypowiedzi wiceministra Jakiego wskazuje, że tak właśnie będzie, inne - że to tylko figura retoryczna a sztab kandydata nie odpowiada na żadne nasze pytania. Przy założeniu, że "19. dzielnica" będzie taką samą dzielnicą, jak Wawer czy Rembertów, jej powstanie oznaczałoby zmianę granic Bielan, które straciłyby co najmniej tereny leżące między Wisłą a Wisłostradą. Wtedy dyskusja o powrocie Rudy pod zarząd Żoliborza nabrałaby całkiem nowego znaczenia.
(dg)
.