REKLAMA

Białołęka

komunikacja »

 

Rekompensata za samowarek szansą Białołęki

  19 grudnia 2008

"Zabraliście nam samowarek, zbudujcie teraz tramwaj" - postulują mieszkańcy Marek i wskazują na trasę mostu Północnego.

REKLAMA

Gdyby białołęczanie ze wschodniej części dziel-nicy przyłączyli się do swoich sąsiadów, być mo-że udałoby się stworzyć poważną siłę nacisku na władze Warszawy, bo Zarząd Transportu Miejs-kiego nie mówi "nie", choć czeka na ustawę metropolitalną.

Wśród mieszkańców Marek odżywa pomysł doprowadzenia do miasta tramwaju. Miałaby być to rekompensata za likwidację w 1975 roku ko-lejki wąskotorowej (samowarek do Marek).

Rok temu zaczęło być głośno o koncepcji doprowadzenia do Ząbek linii tram-wajowej z Dworca Wschodniego. Mieszkańcy Marek pozazdrościli sąsiadom i też chcieliby, aby do ich miasta docierał tramwaj.

Propozycje opierają się głównie na pomyśle przedłużenia linii z trasy mostu Północnego w okolice starej pętli autobusowej przy Okólnej w Markach. Tym sa-mym połączenie tramwajowe z metrem zyskałaby zielona Białołęka. Co więksi za-paleńcy przygotowują już kolejne warianty ewentualnych tras, wskazują miejsca, gdzie powinny być zlokalizowane przystanki. Czy jednak są realne szanse na do-prowadzenie komunikacji szynowej w te rejony Białołęki i do Marek?

- W strategii komunikacji dla Warszawy i okolic stawiamy na transport szyno-wy, a więc metro, tramwaje i pociągi - mówi Marek Sieczkowski z Zarządu Tran-sportu Miejskiego. - Po wydzielonych torowiskach, nie stojąc w korkach, szynowce szybko, komfortowo i bezpiecznie przewożą dużą liczbę pasażerów. Niestety według aktualnie obowiązującego prawa stołeczny ratusz nie ma możliwości formal-nych, żeby współfinansować takie inwestycje, jak choćby tramwaj do Marek. Dlate-go też duże nadzieje wiążemy z projektem ustawy metropolitalnej, która rozwią-załaby ten problem. Oczywiście, pozostają inne możliwości jak np. przedsięwzięcia publiczno-prywatne lub dofinansowanie projektu z funduszy unijnych, ale w takim przypadku stroną musi być samorząd Marek. Mimo wszystkich przeciwności, mamy nadzieję, że plany rozwoju sieci tramwajowej poza granicami Warszawy uda się w bliskiej przyszłości zrealizować - podsumowuje rzecznik ZTM.

Tramwaj do Marek jest w interesie Warszawy z dwóch podstawowych powodów - obsłuży dynamicznie rozbudowującą się własną dzielnicę oraz spowoduje, że wielu kierowców z Marek zostawi samochody, zamiast pchać się w stołeczne korki.

Tymczasem mieszkańcy zielonej Białołęki wskazują na tańsze rozwiązania. Raczej widzieliby przedłużenie linii z Annopola w dwóch kierunkach - na wschód w kierunku osiedla Derby oraz na północ wzdłuż kanału Żerańskiego do Kobiałki. Z pierwszą trasą byłoby więcej zachodu, bo konieczne jest wykupywanie gruntów w kilku miejscach, druga zaś praktycznie tego nie wymaga. Byłaby też polem do popisu dla inżynierów. Taki tramwaj można np. zawiesić nad wodą. Mieszkańcy Kobiałki zdecydowanie opowiadają się za tramwajem wzdłuż kanału zamiast promu wymyślonego ostatnio przez Dom Development i promowanego przez burmistrza Jacka Kaznowskiego. - Tramwaj będzie jeździł szybciej - mówią.

Z kolei mieszkańcy rejonów Ostródzkiej i Głębockiej wolą mieć linię z Anno-pola, bo wtedy znacznie szybciej dojadą do centrum. - Po co mamy się pchać pół godziny na Marymont, żeby potem kolejne pół jechać do Śródmieścia? - pytają.

wt, oko, bw

Stworzenie od podstaw linii tramwajowej to zadanie poważne. Należy jednak wziąć je pod uwagę. Sto lat temu też nie było ustawy metropolitalnej, sprzyjających wa-runków politycznych i prawnych, a mimo to udało się uzyskać zgodę cara Mikołaja II na elektryfikację warszawskich tramwajów. W latach dwudziestych Łódź zbudo-wała linię do Zgierza. W Warszawie wcale nie tak dawno istniały liczne wąskoto-rówki. Dlaczego więc w XXI wieku tak trudno jest zrobić coś, co oczywiste było na początku ubiegłego stulecia?

Nasz komentarz

Na tramwaju do Marek skorzystają przede wszystkim mieszkańcy zielonej Białołę-ki, tak więc niezależnie od tego czy ustawa metropolitalna zostanie wreszcie uchwalona czy nie, powinni oni czym prędzej zjednoczyć się z samorządem Marek i walczyć o tramwaj. Jest wielce prawdopodobne, że władze Marek mogą znacznie bardziej przyczynić się do rozwoju infrastruktury komunikacyjnej na zielonej Biało-łęce, niż nasi samorządowcy. Burmistrz Marek nie musi się nikogo słuchać, nie pod-lega prezydentowi Warszawy ani partii. Warto z tego skorzystać. Warto podpowie-dzieć burmistrzowi Marek, że na jego terenie można zbudować pętlę autobusową, która obsłuży zieloną Białołękę (nasze władze wciąż nie poradziły sobie z proble-mem pętli, która będzie w stanie obsłużyć linię typu E-4). Warto namawiać bur-mistrza Marek na dodatkowe autobusy, warto z burmistrzem Marek rozmawiać o tramwaju i tempie budowy trasy mostu Północnego.

Warto skorzystać z tego, że szef ZTM Leszek Ruta mieszka pod Warszawą i świetnie rozumie potrzebę komunikacji aglomeracyjnej.

Warto pamiętać, że dwujezdniowy wyjazd Modlińską zawdzięczamy Oldze Mu-niak, wójt Jabłonny. To ona się zawzięła i zmusiła wojewodę i władze stolicy do działania. Niezależny od stołecznej polityki burmistrz Marek Janusz Werczyński też może okazać się znacznie większym sojusznikiem mieszkańców, niż uzależniony od władz partii i Warszawy białołęcki włodarz Jacek Kaznowski.

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy