W Wawrze wycięli młode drzewa. "Rewitalizujemy teren"
21 lutego 2022
Z rejonu Dzielnicowej i Wichrowej poznikały drzewa zasadzone zaledwie kilka lat temu. Okoliczni mieszkańcy nie kryją zdumienia.
Dlaczego urzędnicy najpierw sadzą drzewa, a potem je wycinają? Mieszkańcy osiedla Wawer zwrócili się do radnego Rafała Czerwonki z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu, co wydarzyło się w okolicy Dzielnicowej i Wichrowej. Drzewa rosnące od zaledwie dwóch-trzech lat w pobliżu domów jednorodzinnych zostały usunięte.
Wycięli młode drzewa
Jak przekazał nam radny Czerwonka, według mieszkańców drzewa nie wyglądały na chore. W ostatnich tygodniach ubiegłego roku wyciętych zostało kilkanaście z nich. Wiceburmistrz Łukasz Jeziorski udzielił wymijającej odpowiedzi.
- Zgodnie z prośbami mieszkańców osiedla Wawer o uporządkowanie terenu i wykonanie nowych nasadzeń zlecono w 2020 roku opracowanie projektu rewitalizacji tego obszaru - czytamy w piśmie zastępcy burmistrza. - W pierwszym etapie, zrealizowanym w 2021 roku, zaplanowane było usunięcie roślinności w większości obumierającej, bez możliwości regeneracji i powrotu do prawidłowego stanu fitosanitarnego. Kolejnym krokiem była realizacja nasadzeń klonów polnych odmiany elsrijk, drzew z gatunku szczególnie polecanego przez specjalistów do aranżacji nasadzeń miejskich, szczególnie przy ulicach.
Dobre, bo niepolskie
Zamiast wyjaśnić zniknięcie młodych drzew, wiceburmistrz Jeziorski zachwala zalety holenderskiej odmiany klonu polnego: mało wymagająca, odporna na zapylenie i zanieczyszczenie powietrza, dobrze znosząca suszę, niewrażliwa na choroby i szkodniki. Według jego zapowiedzi w bieżącym i przyszłym roku sadzone będą kolejne drzewa i krzewy z gatunków odpornych na warunki panujące w mieście, stanowiących źródło pożywienia dla ptaków.
Z odpowiedzi wiceburmistrza wynika między wierszami, że wawerscy urzędnicy źle dobrali gatunki i odmiany drzew, a zasadzone kilka lat temu rośliny nie przyjęły się.
(dg)