Wadliwe dowody osobiste w Wawrze. Mieszkańcy nie mogą ich odebrać

W listopadzie ubiegłego roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wprowadziło nowy wzór dowodu osobistego, zawierający w warstwie elektronicznej odciski palców. Wiceminister Janusz Cieszyński zapewniał, że obywatele nie muszą obawiać się o bezpieczeństwo swoich danych, co gwarantuje wykorzystywany przez urzędników sprzęt teleinformatyczny. Jak się okazuje, część mieszkańców Warszawy nie była w stanie nawet odebrać nowego dowodu.

Wadliwe dowody osobiste

Wawerski radny Rafał Czerwonka zwrócił się do urzędu dzielnicy z prośbą o wyjaśnienie, jak duży odsetek dowodów osobistych nowego typu jest wadliwych. Okazuje się, że niektórzy mieszkańcy dostają informację o możliwości odbioru dokumentu, ale już w ratuszu dowiadują się, że dowodu nie da się odczytać elektronicznie. Jak powiedział nam radny, o problemie wie z własnego doświadczenia, ponieważ na wadliwy dokument natrafiła osoba z jego najbliższej rodziny.

- Urzędniczka machała kabelkami, wiele razy wkładała i wyjmowała dowód z czytnika stwierdzając na koniec, że dowód jest nieprawidłowo wyprodukowany i trzeba poprosić o wyprodukowanie go jeszcze raz - mówi radny Czerwonka. - Efekt jest taki, że termin ważności poprzedniego dowodu minął a nowy dowód nie jest jeszcze gotowy do odebrania. Urzędniczka stwierdziła przy okazji, że to zdarza się właściwie codziennie.

System zawiódł

Jak informuje burmistrz Norbert Szczepański, do 14 stycznia wydano w wawerskim ratuszu dokładnie 1139 dowodów osobistych nowego wzoru. 1% z nich był wadliwy i musiał zostać odesłany do ministerstwa. Burmistrz dodaje, że weryfikacja danych w dowodzie osobistym następuje dopiero w momencie próby odbioru przez właściciela.

Wysyłając informację o gotowym dokumencie urzędnicy nie mają gwarancji, czy jest on wolny od wad. Burmistrz Szczepański zapewnia, że za każdym razem wniosek o poprawienie dowodu jest wysyłany pocztą priorytetową.

(db)