Przez Wisłę most, a gdzie rura?
25 września 2009
Dokładnie w tym samym miejscu, w którym zaprojektowano most Północny ma przebiegać rura Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji do oczyszczalni Czajka.
Władze Warszawy nie chcą słyszeć o zatrzymaniu budowy mostu, a w sprawie rury nawet nie ogłoszono jeszcze przetargu na wykonawcę. Czy miasto zdecydo-wało się na groźbę utraty unijnego dofinansowania Czajki?
Mniej więcej miesiąc temu zebrał się w stołecznym ratuszu swego rodzaju "sztab kryzysowy" pod przewodnictwem wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza. Konkluzja była prosta - rurę powinien zbudować wykonawca mostu, firma Pol-Aqua w trybie bezprzetargowym. To jednak wymaga zawiadomienia prezesa Urzędu Za-mówień Publicznych. Wartość zamówienia nie mieści się w standardach postępowań z wolnej ręki, więc można spodziewać się kontroli urzędu. A ta może np. wykazać kompletny brak koordynacji działań w stolicy. Wiele też wskazuje na to, że może to mimo wszystko doprowadzić do utraty unijnej kasy na Czajkę, bo UE bardzo pil-nuje procedur przetargowych.
Pechowa rura
W tym numerze "Echa" piszemy o prawdopodobnym wyrzuceniu do kosza projek-tów modernizacji klubu Hutnik na Bielanach z powodu kolizji z projektem MPWiK. Jak się okazuje to nie jedyna kolizja rury. Równie poważne okazało się "zderzenie" z mostem.Kto ponosi za to winę? Urzędnicza niedbałość i kompletny brak koordynacji działań.
MPWiK i miasto niezależnie od siebie projektowały dwie inwestycje w tym sa-mym miejscu. Rury powinny być podwieszone pod mostem - to oczywiste dla każ-dego inżyniera. Jednak firma Pol-Aqua nie wyceniła takich prac w swojej ofercie, bo nie ma tego w projekcie mostu.
Ratusz chce wybrnąć z tej sytuacji, zlecając wykonanie połączenia pod mostem Pol-Aquie. Na razie nie wiadomo, czy to się uda i jakim kosztem. Miasto jest pod ścianą. Pol-Aqua może podyktować każdą cenę, za którą zapłacą podatnicy. MPWiK stara się wybrnąć z pechowego położenia. - Trwają rozmowy firmy Pol-Aqua z MPWiK w związku z kolizją projektów rury i Trasy Mostu Północnego - mówi Małgo-rzata Akimowicz-Paruszewska, rzeczniczka Pol-Aquy.
Wiele wskazuje na to, że o rozmowach wie tylko garstka zainteresowanych. Nic nie wiedzieli o problemie burmistrzowie "mostowych" dzielnic: Bielan i Białołęki. Rzecznik MPWiK Bartosz Milczarczyk ma wyłączony telefon i nie można się z nim skontaktować. Na nasze e-maile także nie odpowiedział.
Urząd Zamówień Publicznych poinformował nas, że do dnia zamknięcia tego numeru "Echa" (21 września) nie wpłynęło do niego żadne pismo w sprawie "zde-rzenia" rury z mostem.
Prawdopodobnie miastu uda się wybrnąć obronną ręką, ale czy odpowiedzielni za ten bałagan i niepotrzebne koszty poniosą konsekwencje? Pytamy retorycznie.
Wiktor Tomoń, Barbara Kiliszek