Przejazd - pułapka w Legionowie. "Zawiodło zasilanie"
28 sierpnia 2019
Zatrważająca sytuacja na torach. 22 sierpnia przez ponad godzinę na ruchliwym przejeździe kolejowym z rogatkami, łączącym Piaski z III Parcelą szlabany były podniesione, a pociągi normalnie korzystały z trasy.
W Legionowie mamy dwa przejazdy z rogatkami. Jeden z nich usytuowany jest na Bukowcu w ciągu ulic Kwiatowa/Polna i w najbliższych latach ma go zastąpić tunel. Drugi zaś funkcjonuje na granicy osiedla Piaski i III Parceli w ciągu niezwykle ruchliwych ulic Piaskowej i Alei Róż. Ostatnio doszło tu do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Szlabany nie zostały zamknięte, mimo kursujących pociągów - w tym przedstawionego na zdjęciu PKP Cargo. Jak to się stało, że doszło do tak groźnej sytuacji, w której chwila nieuwagi któregoś z kierowców lub rowerzystów mogła się zakończyć tragedią?
"Była usterka"
Jak zapewnia PKP PLK, urządzenia na przejeździe kolejowo-drogowym w ciągu ul. Piaskowej/al. Legionów są sprawne. Bezpieczeństwo podróżnych, kierowców i pieszych jest podobno gwarantowane. - Do sytuacji przedstawionej na zdjęciu doszło w czwartek 22 sierpnia br. Przez około godzinę po godz. 13 była usterka zasilania po stronie dostawcy prądu. Natychmiast na przejeździe wprowadzono dodatkowe procedury bezpieczeństwa: pociągi zwalniały do 20 km/h i podawały dodatkowe sygnały dźwiękowe ostrzegające kierowców. O godz. 14 przywrócono zasilanie. Odwołano nadzwyczajne procedury - informuje Martyn Janduła z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
SKM też jechała
Jednak, jak donoszą mieszkańcy, nie był to jednorazowy incydent, a ze szlabanem w ostatnim czasie ewidentnie "coś" się dzieje.
- Od kilku dni szlaban działa nieprawidłowo. Przycinał się, ale zamykał. Teraz widocznie odmówił posłuszeństwa - mówi pani Natalia. - To nie pierwsza taka sytuacja! Ostatnio bez zamkniętych szlabanów przejeżdżała SKM-ka - dodaje pani Ela.
- Każdy kierowca powinien pamiętać, że niezależnie od typu przejazdu, zawsze najlepiej jest się zatrzymać i upewnić, czy nie nadjeżdża pociąg. Nigdy nie wolno lekceważyć znaków oraz sygnałów ustawionych przed przejazdami ani zasad ruchu drogowego i bezpieczeństwa - podkreśla Martyn Janduła z PKP PLK.
(DB)