Wielka płyta w Legionowie niebezpieczna? Straż pożarna ostrzega
29 sierpnia 2019
Dostosowanie bloków z wielkiej płyty do aktualnych przepisów przeciwpożarowych to sprawa pilna i konieczna. Tymczasem zarząd spółdzielni wydaje pieniądze na budowę nowych mieszkań.
- No i mamy problem. W przyszłym roku zgodnie z decyzją Powiatowej Straży Pożarnej będziemy wykonywać wyłączniki prądu na wszystkich wieżowcach na osiedlach Jagiellońska i Sobieskiego. Koszt tej operacji to 400 tys. zł - zasygnalizował na walnym zgromadzeniu mieszkańców osiedla Jagiellońska prezes SMLW Szymon Rosiak. Oprócz wyłączników prądu przy spółdzielczych wieżowcach mają się również pojawić hydranty przeciwpożarowe lub zbiorniki na ich dachach. Ta druga inwestycja ma kosztować spółdzielnię około 1,5 mln zł. Poprawa bezpieczeństwa zgodna z aktualnymi przepisami przeciwpożarowymi ma również objąć pozostałe spółdzielcze bloki. Łączny koszt dostosowania budynków do obecnych przepisów przeciwpożarowych to około 2,4 mln zł.
To nie wszystko. Zgodnie z zaleceniami strażaków poważnie musi się zmienić sama infrastruktura osiedlowa. Spółdzielnia będzie musiała wykonać drogi pożarowe na osiedlach Jagiellońska i Batorego. Wstępny szacunkowy koszt tych inwestycji opiewa na kwotę około 5 mln zł.
Prezes spółdzielni niezadowolony
- Wprowadzono te przepisy nie patrząc na to, że mieszkamy w budynkach czterdziestoparoletnich, gdzie tego typu rozwiązania nie były stosowane. Więc teraz musimy wyciąć mnóstwo drzew, żeby zapewnić straży pożarnej podjazd z drugiej strony i utwardzić, żeby wozy bojowe nie zakopały się - podsumowało szefostwo SMLW na walnym zgromadzeniu osiedla Jagiellońska.
- Podstawowym problemem legionowskich osiedli jest ich coraz większe zagęszczenie. Pamiętamy sytuację, kiedy przed dwoma laty wystąpiliśmy do SMLW o przeniesienie drzew przy nowym osiedlu na Mickiewicza i mocno oberwało nam się od mieszkańców. My nie jesteśmy przeciwko drzewom, je można przecież przesadzać zamiast wycinać. Niestety spółdzielnia oszczędza i tego nie robi. A my mamy kłopot z wjazdem wozem gaśniczym pomiędzy bloki. Problemem też są wszędzie zaparkowane samochody. To trzeba rozwiązać - mówi nam anonimowo jeden ze strażaków.
Zarząd pokpił sprawę?
Problemy SMLW z dostosowaniem bloków do aktualnych przepisów przeciwpożarowych zdaniem wielu wynikają z wieloletniego zaniedbania władz spółdzielni w tej materii. Straż pożarna już przed dwoma laty podczas przeprowadzanych kontroli w blokach na osiedlu Jagiellońska stwierdziła szereg uchybień. Decyzje Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej nakazujące usunięcie nieprawidłowości zazwyczaj były kwestionowane, a SMLW - zamiast je wykonywać - wnosiła od nich odwołania. Jednocześnie mocno inwestuje w budowę nowych bloków - zarówno w Legionowie, jak i Jabłonnie.
(DB)