Progi zwalniające czy autobusy?
12 października 2007
Na fali dyskusji na temat naszego artykułu "Straszne przedszkole?" odbyliśmy ostatnio dużo rozmów z mieszkańcami Nowodworów. Wśród zgłaszanych spraw był niepokojący sygnał od rodziców dzieci uczęszczających do opisywanego przedszkola na ul. Odkrytej. Tym razem chodziło nie o placówkę, lecz bezpieczeństwo w jej sąsiedztwie.
Progi nie wchodzą w grę, bo urząd dzielnicy razem z Zarządem Transportu Miejskiego planuje tu trasę autobusową. Progi blokowałyby tę możliwość. Zarząd dzielnicy może oczywiście rozpatrzyć wniosek o progi, ale mieszkańcy musieliby jednoznacznie wypowiedzieć się, czy mają być progi czy autobus. ZTM nie puszcza autobusów po ulicach z "leżącymi policjantami".
Wyjściem z sytuacji jest wniosek o częste patrole policji w okolicy przedszkola. Zdaniem rzeczniczki urzędu, rodzice powinni napisać do burmistrza pismo z prośbą o to. Jeżeli takie pismo trafi do urzędu, zostanie przekazane policji.
Swoją drogą, czy burmistrz sam nie może takiego pisma wysłać, choćby po przeczytaniu tego artykułu? Po co ta papierologia?
Agnieszka Pająk-Czech