Pielęgnacja zieleni to zajęcie miłe i pożyteczne. Problem zaczyna się wówczas, gdy dbamy o rośliny, które są na cenzurowanym w kodeksie karnym...
REKLAMA
Tak było na Tytułowej. Grzegorz M. Oraz Marek S. mieli tam działkę, a tam, wśród innych okazów flory, kilkadziesiąt orientalnych roślin, znanych jako Cannabis indica - czyli swojskiej marihuany. O zapędach zielarskich dwóch kolegów ktoś nie omieszkał powiadomić policji, a ta - po kilkudniowej obserwacji działki - wreszcie zdybała hodowców w czasie podlewania i pielęgnacji krzaczków. 58-letniemu Grzegorzowi M. i 66-letniemu Markowi S. grozi do trzech lat więzienia.
TW Fulik Autor zamieszcza swoje teksty na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych
Kiedy to się skończy w tym chorym kraju? Ludzie mogą biegać na mefedronie wygrzani, a za marne posiadanie krzaczków, które nie są wykorzystywane tylko przez palaczy, komuś można całkowicie zmarnować życie. Marihuana jest mniej szkodliwa niż PAPIEROSY i ALKOHOL, zrozumcie to w końcu!