Ponad 80 godzin bez prądu. Część mieszkańców wciąż czeka
22 lutego 2022
Nie wszyscy na Białołęce odzyskali zasilanie po sobotniej wichurze. Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie dzielnicy, domy w rejonie Orneckiej wciąż są pozbawione dostępu do energii elektrycznej.
Choć od awarii związanej z silnym wiatrem minęło już ponad 80 godzin, energetycy wciąż nie uporali się ze wszystkimi jej skutkami. Białołęcki ratusz poinformował nas, że z północnej części dzielnicy nadal płyną pytania o termin przywrócenia zasilania. Mieszkańcy proszą urzędników o pomoc w kontakcie z firmami energetycznymi, które nie udzielają jednoznacznych odpowiedzi dotyczących postępów nad usunięciem awarii. W poniedziałek 21 lutego dowiedzieliśmy się, że w Warszawie złamanych zostało około trzystu słupów energetycznych.
Problem znany od lat
Dla wielu domów jednorodzinnych brak prądu oznacza także automatyczne wyłączenie pieców gazowych, czyli brak ogrzewania i ciepłej wody. W miejscach, do których nie dociera wodociąg, odcięcie energii skutkuje wyłączeniem pompy i całkowitym brakiem wody. Na problemy z przerwami w dostawie prądu wielokrotnie zwracali uwagę m.in. białołęccy radni Mariola Olszewska i Piotr Cieszkowski.
- Pomijając okresy wichur i burz, brak dostaw energii jest bardzo częsty i niezrozumiały - argumentuje Olszewska. - Wielu mieszkańców zgłasza ten problem i wskazuje konieczność przeprowadzenia inwestycji na naszym terenie, modernizacji istniejących linii przesyłowych. Być może, gdyby poprawił się stan infrastruktury, nie byłoby takich problemów z energią.
(dg)