Po co była przebudowa Słodowca? Nie można sprzedać terenu nad metrem
8 września 2014
Władze miasta chcą zmienić plan zagospodarowania terenu "serka bielańskiego" - trójkąta pomiędzy ulicą Żeromskiego a Marymoncką. Czy to jednak spowoduje, że inwestorzy zainteresują się tym terenem? Sytuacja prawna jest bowiem skomplikowana.
Pieniądze w błoto?
Właśnie wydano niemałe pieniądze na przebudowę układu drogowego Słodowca. Konieczność tej inwestycji tłumaczono tym, że teren należy przygotować dla inwestora, a pieniądze zwrócą się miastu z nawiązką. Teraz okazuje się, że prawdopodobnie zostały wyrzucone w błoto.
Zamiast rozpisywać przetarg na sprzedaż działek, ratusz poprosił radnych o zgodę na rozpoczęcie prac nad nowym planem zagospodarowania terenu "serka". Propozycje mieszkańców są różne. Część z nich chce zabudowy, ale wiele osób woli, aby te tereny pozostały zielone i służyły rekreacji. Przez lata zmieniły się potrzeby mieszkańców, którzy już nie chcą kolejnych dużych centrów handlowych - podkreśla wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk. Jak napisano w uzasadnieniu uchwały "obowiązujący plan powstał jeszcze przed wybudowaniem tunelu metra. Nie uwzględnia faktu, iż tunel i stacja metra nie są zaprojektowane na dodatkowe obciążenia, a więc nie jest możliwa zabudowa terenów nad nimi."
- W 2006 r. Rada Warszawy uchwaliła studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które stanowi wytyczne do zapisów w planach miejscowych. Stacja metra Słodowiec została uruchomiona w 2008 r. Następnie rozpoczęto prace nad nową koncepcją rozwiązań drogowych na obszarze "serka bielańskiego". Rozwiązania drogowe wynikające z decyzji ZRID nie mieszczą się jednak w liniach rozgraniczających wyznaczonych planem miejscowym. W rezultacie niezbędna stała się korekta planu w tym zakresie. Projektant planu będzie musiał też przeanalizować fakt, iż w toku realizacji metra konstrukcja tunelu nie była projektowana na dodatkowe obciążenia. Jakie rozwiązania konstrukcyjne będą możliwe dla zabudowy terenów nad tunelem metra oraz dla terenów w sąsiedztwie, zadecydują szczegółowe analizy wykonane przez specjalistów - wyjaśnia Konrad Klimczak z miejskiego ratusza.
Dodaje, że zapisy obowiązującego studium stanowią, że jest to miejsce, gdzie dopuszcza się wysokość zabudowy powyżej 30 metrów.
Czy można sprzedać teren nad metrem? Urzędnicy coś przegapili
Wiele wskazuje na to, że układ drogowy na Słodowcu został zmieniony bez szczegółowej analizy prawnej tej sytuacji. Jest jeszcze jeden poważny problem z potencjalną inwestycją, o którym milczą władze Warszawy, a dotyczy tzw. prawa własności warstwowej. Zgodnie z kodeksem cywilnym własność gruntu obejmuje zarówno to, co jest nad, jak i pod ziemią. To zaś wyklucza możliwość sprzedania terenu nad tunelem metra, bo wówczas tunel stałby się własnością... właściciela działki.
Na terenie całego kraju powoduje to, że brakuje chętnych do inwestowania w miejscach, gdzie występują tunele czy wiadukty. W Warszawie taka sytuacja już miała miejsce. Przed laty ratusz planował sprzedaż działek nad tunelem Wisłostrady i nie mógł tego uczynić dokładnie z tego samego powodu, jaki mamy na Słodowcu. Niestety, urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz nie wyciągnęli wniosków z doświadczeń prezydenta Pawła Piskorskiego i popełnili ten sam błąd.
Od wielu lat w Sejmie leży projekt ustawy o odrębnej własności obiektów budowlanych, który regulowałby kwestię tzw. piętrowości nieruchomości gruntowej. Proces legislacyjny może jednak potrwać kolejnych kilka lat. Urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz nie wyciągnęli wniosków z doświadczeń prezydenta Pawła Piskorskiego i popełnili ten sam błąd.
Co w takim razie z "serkiem"?
Władze dzielnicy podkreślają, że ta sytuacja otwiera nowe możliwości dla tego miejsca.
- Przez wiele lat zapewniano nas, że zabudowa terenu nad metrem jest możliwa. Jeśli okaże się, że nie, to otwierają się nowe możliwości dla "serka", ponieważ propozycje mieszkańców są różne. Część z nich chce zabudowy, ale wiele osób woli, aby te tereny pozostały terenami zielonymi, służącymi rekreacji. Cieszę się z tego, że możemy na nowo rozpocząć rozmowy i konsultacje na ten temat, bowiem przez lata zmieniły się też potrzeby mieszkańców, którzy już niekoniecznie potrzebują kolejnych dużych centrów handlowych - podkreśla wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk.
Czy jednak plan, aby zamiast udostępnić ten teren dla inwestorów stworzyć tam zieloną oazę dla wszystkich mieszkańców jest realny?
- Przeznaczenie terenu "serka" w przyszłym planie miejscowym wyłącznie pod ogólnodostępne tereny rekreacyjne wymagałoby zmiany zapisów w studium uwarunkowań - informuje Konrad Klimczak.
amk, oko