Perła Wieliszewa niszczeje. Ma jakąś szansę?
20 czerwca 2014
Najcenniejszy zabytek gminy Wieliszew jest w opłakanym stanie. Gmina chce uratować tyle, ile się da, ale czas jest nieubłagany. Czy z zespołu pałacowego w Górze zostanie cokolwiek dla przyszłych pokoleń?
Rezydencja w Górze istniała już w średniowieczu, kiedy należała do Nałęczów, ale obecne zabudowania pochodzą w większości z XVIII wieku. W zbudowanym na skarpie nad Jeziorem Góreckim pałacu, będącym letnią rezydencją najpierw Stanisława Poniatowskiego, podskarbiego wielkiego litewskiego i bratanka króla, a później rodziny Gutakowskich, bywali Józef Wybicki i Ignacy Krasicki, a na wspaniałej akwareli uwiecznił ją Zygmunt Vogel.
Pod koniec XIX w. pałac przebudowano, w czasach międzywojennych mieścił on... żeńską szkołę rolniczą. Został zniszczony podczas II wojny światowej, ocalały jednak - znajdują się dziś w fatalnym stanie - oficyna, kuźnia i spichlerz.
- Zależy mi na zachowaniu pozostałości pałacu w formie trwałej ruiny i uratowaniu istniejącej jeszcze oficyny i innych zabudowań - mówi Paweł Kownacki, wójt gminy Wieliszew. - Byłaby to z pewnością perełka naszej gminy. Pod koniec XIX w. pałac przebudowano, w czasach międzywojennych mieścił on... żeńską szkołę rolniczą. Został zniszczony podczas II wojny światowej, ocalały jednak - znajdują się dziś w fatalnym stanie - oficyna, kuźnia i spichlerz. Najpierw musimy jednak odzyskać ten teren, o co zabiegam już jako trzeci wójt.
Co na to Polska Akademia Nauk?
- To wewnętrzna sprawa między naszą firmą a gminą - usłyszeliśmy, próbując uzyskać jakikolwiek komentarz.
Pozostaje mieć nadzieję, że ta "wewnętrzna sprawa", będąca w rzeczywistości interesem mieszkańców całego powiatu, zostanie zakończona pozytywnie, bo gra jest warta świeczki.
- Siedem, osiem lat temu dostaliśmy zgodę na uprzątnięcie tego terenu i wycinkę porastających go chaszczy, co zrobiliśmy razem z wolontariuszami z różnych krajów - mówi wójt. - Zorganizowaliśmy nawet koncert poezji śpiewanej, który pokazał, jaki potencjał ma to miejsce.
DG