Jak wiadomo, arystokracja nie martwiła się miejscami do parkowania swoich pojazdów, tylko zajeżdżała z fasonem przed ganki dworków. Dziś prawdziwa szlachta jest na wymarciu, ale nawyki pozostały.
Widać to dobrze pod wszelkimi sklepami, marketami, outletami itp. Ot, przykład z Głębockiej, podesłany przez naszego czytelnika: - Pod Biedronką są dwurzędowe parkingi. Ale po co zawracać sobie głowę zatrzymywaniem się na wyznaczonym miejscu, skoro można stanąć dwa metry bliżej wejścia do sklepu? - pyta pan Wojtek, wysyłając nam na adres
echo@gazetaecho.pl zdjęcia zrobione w poniedziałek 16 marca wieczorem.
Szlachta parkuje, gdzie chce.
(red)