Parkingi na Broniewskiego do likwidacji? Korwin-Mikke protestuje
25 maja 2018
Parkingi wzdłuż jednej z głównych ulic w dzielnicy mogą zostać zastąpione przez szpalery drzew.
Temat budowy drugiej jezdni Broniewskiego nie był poruszany od tak dawna, że młodsi stażem mieszkańcy mogą nawet nie wiedzieć, że były takie plany. Rezerwa pod poszerzenie drogi jest jednak wciąż widoczna w terenie. Nowa jezdnia miałaby powstać po południowej stronie ulicy - tam, gdzie dziś znajdują się parkingi i bazar.
"Ludzie stoją w korkach, bo inni chcą jechać wygodnie". Buspasy niesprawiedliwe?
Daty wyborów samorządowych jeszcze nie znamy, ale kampania wyborcza trwa w najlepsze. Prawdopodobny kandydat Wolności na prezydenta Warszawy znów zaskakuje.
Stan tymczasowości jest widoczny już na pierwszy rzut oka, jednak projekt zmian na Broniewskiego, który powstał na zlecenie Zarządu Zieleni, to prawdziwa rewolucja.
Wizje Olszewskiego...
O tym, że powstanie nowa koncepcja zazieleniania ulicy, pisaliśmy już niemal rok temu. Wiceprezydent Michał Olszewski zapowiadał wówczas, że czas odejść od "dominującego w poprzednich epokach podejścia, że ulice są wyłącznie dla samochodów".
- Widzimy w nich niewykorzystany potencjał - mówił. - Mogą one służyć nie tylko walce ze smogiem, lecz także np. wzbogacać biologiczne funkcjonowanie miasta.
W ramach zazielenienia Broniewskiego projektanci zaproponowali likwidację wszystkich parkingów i zastąpienie ich podwójnymi szpalerami drzew. Nowe miejsca dla samochodów miałyby powstać na jezdni, kosztem zwężenia obu bardzo szerokich pasów ruchu. Jaki byłby bilans parkingowy? Nie udało nam się tego dowiedzieć, ale z pewnością można stwierdzić, że miejsc by ubyło. Pojawiają się też wątpliwości, czy przeniesienie parkowania na jezdnię nie spowodowałoby zmniejszenia płynności ruchu. Według oficjalnego studium uwarunkowań przestrzennych Warszawy Broniewskiego to droga wyższej kategorii (G - głównej), niż np. Żeromskiego (Z - zbiorcza). Mimo to po wprowadzeniu parkowania równoległego Żeromskiego zapewne miałaby większą przepustowość.
...przeciwko ideom Korwin-Mikkego
W styczniu i kwietniu odbyły się dwie rundy bardzo słabo reklamowanych konsultacji społecznych w sprawie Broniewskiego. W odstępie trzech miesięcy zorganizowano tylko dwa spotkania, oba w sobotę o 10:00 rano. W sprawie likwidacji parkingów milczy bielański samorząd. Póki co jedynym środowiskiem, które zainteresowało się tematem, są zwolennicy Janusza Korwin-Mikkego, prezesa partii Wolność i jej kandydata na prezydenta Warszawy. Sprawie tej poświęcili konferencję prasową.
- To kolejny, klasyczny przykład walki z kierowcami - mówił były europoseł. - To przykład wyjątkowo kuriozalny. Nawet teraz, kiedy ludzie są w pracy, parkingi są pełne. Nie wiem, co tu się dzieje, jak ludzie wracają z pracy. I te parkingi władze miasta chcą polikwidować.
- Jestem mieszkańcem tej ulicy, ogólnie cieszy mnie pomysł rewitalizacji - dodał Łukasz Paczuski z lokalnego koła partii. - To nie jest tak, że Wolność walczy z drzewami, które tutaj mają być, że walczy z zielenią. Pomysł nazywa się "Zazieleńmy ulice Bielan", ale najbardziej zieloną częścią tego planu jest autor koncepcji, który tutaj ewidentnie nie był. Wielu mieszkających tu ludzi, to osoby starsze, które mają te pojazdy dlatego, że są w życiu słabsi niż ci, którzy są w stanie korzystać z komunikacji. Dla nich po prostu wygodniej jest mieć to swoje autko - twierdzi.
Paczuski wierzy, że uda się pogodzić nowe nasadzenia z miejscami parkingowymi. Jego zdaniem Broniewskiego jest tak szeroką ulicą, że da się uwzględnić interesy wszystkich mieszkańców.
- Argumenty racjonalne są tu bez sensu, bo to walka ideologiczna z kierowcami - podsumowuje prezes Korwin-Mikke. - Musimy zmienić styl myślenia. Samochód to jest normalne narzędzie pracy, a większość ludzi w Warszawie to kierowcy.
Czegoś zabrakło
Niezależnie od tego, czy zgadzamy się z ideami wiceprezydenta Olszewskiego czy Janusza Korwin-Mikkego, warto zadać sobie pytanie: dlaczego w dobie, kiedy "konsultuje się" z warszawiakami praktycznie wszystko, zabrakło dobrze rozreklamowanych spotkań czy ankiet, poświęconych przyszłości głównej ulicy w dużej dzielnicy?
(dg)
.