Parking w Choszczówce: światełko w tunelu
11 kwietnia 2013
Po długich rozmowach i negocjacjach PKP wyraziło zgodę na budowę parkingu przy stacji Choszczówka. Kiedy można się go spodziewać?
- Muszę przyznać, że podstawą do nacisku wywieranego na PKP, władze miasta i wystosowania wniosku o wykładnię przepisów do ministra w sprawie parkingu w Choszczówce, był artykuł z "Echa",a ściślej słowa wiceburmistrza Piotra Smoczyńskiego o zbyt bliskiej odległości parkingu od torów. Coś mnie wtedy trafiło, bo samochody parkowałyby za płotkiem stojącym wzdłuż torów, więc na pewno nie stałyby za blisko. Gdyby tak było, racji bytu nie miałby też sam płot - mówi radny Wojciech Tumasz. Po licznej korespondencji z PKP, władzami miasta, a nawet Ministerstwem Transportu, w końcu udało się mu określić warunki, na jakich miejsca parkingowe przy stacji Choszczówka można jednak wybudować.
- PKP formalnie określiły teoretyczne warunki, których spełnienie oznacza zgodę na zbudowanie parkingu, a tym samym będzie można uzyskać decyzję o pozwoleniu na budowę. Ruch należy do władz miasta. Jeśli zapadnie decyzja o wydzierżawieniu części terenu od PKP i spełnieniu warunków kolei, to parking (zwykłe miejsca postojowe) powstanie.
W zasadzie taki parking już jest, ale nieformalny i na błocie. Na jakim etapie jest ta sprawa? Na etapie przekonywania urzędników, że tylko oni mogą tego dokonać. Drogę już mają wytyczoną - śmieje się Wojciech Tumasz. Na jakim etapie jest ta sprawa? Na etapie przekonywania urzędników, że tylko oni mogą tego dokonać - śmieje się radny Tumasz.
Władze dzielnicy na razie nic nie obiecują, ale też nie zaprzeczają, że podejmą starania o zdobycie pieniędzy na parking.
- Nie wykluczam, że będziemy się starać o takie fundusze, ale na razie badamy, czy w ogóle istnieje możliwość budowy tych miejsc. Teren pod parking znajduje się w zarządzie PKP. Jest zgoda ze strony PKP PLK - ale zawarte w uzgodnieniu warunki (m.in. konieczność przełożenia infrastruktury podziemnej) sprawiają, że taka inwestycja może być zupełnie nieekonomiczna - zastrzega burmistrz Adam Grzegrzółka.
Podkreśla, że dotychczasowe doświadczenia związane z budową oświetlenia ul. Zawiślańskiej (leżącej na terenie PKP) pokazują, że kwestie uzgodnienia ze spółkami kolejowymi ewentualnych inwestycji na ich terenie są bardzo trudne i czasochłonne. Oświetlenie ul. Zawiślańskiej jest uzgadniane z PKP już dwa lata.
AS