Parking przesiadkowy w centrum Bródna. Oszpeci okolicę?

Choć druga linia metra nie będzie mieć tak atrakcyjnego dla pasażerów przebiegu, jak pierwsza, mieszkańcy Bródna z pewnością mogą codziennie rano spodziewać się gości z Białołęki. Dla osób dojeżdżających na Wolę i Bemowo zysk czasowy będzie na tyle duży, że opłacalne będzie zostawienie samochodu przy Kondratowicza i przesiadka do podziemnej kolei. Załóżmy, że każdego ranka w okolicę stacji przyjedzie 200-300 samochodów, a w nich - jak wynika ze statystyki - 260-390 osób. Biorąc pod uwagę, że jeden pociąg metra zabiera półtora tysiąca pasażerów, pod ziemią będzie to zupełnie nieodczuwalne, ale na powierzchni 200-300 dodatkowych aut poskutkuje wrażeniem "inwazji".

Parking w miejscu bazaru

W pobliżu skrzyżowania Kondratowicza z Rembielińską, gdzie powstaje ostatnia stacja metra, jest tylko jedno miejsce, w którym mógłby powstać parking P+R: w miejscu bazaru, w sąsiedztwie kościoła św. Włodzimierza. Mogłoby się wydawać, że obok okazałej świątyni i stacji podziemnej kolei powinien powstać charakterystyczny, reprezentacyjny budynek. Tymczasem w planie zagospodarowania zapisano parking P+R o maksymalnej wysokości 12 metrów.

Podczas konsultacji w sprawie przyszłości Kondratowicza padła propozycja, by nie likwidować bazaru. Rozwiązaniem kompromisowym mogłaby być budowa obiektu, w którym dolne kondygnacje zajmowałyby stoiska handlowe a górne - miejsca parkingowe. Czy dałoby się go zaprojektować tak, by nie oszpecił okolicy? Trudno powiedzieć.

P+R Bródno

Na razie Zarząd Transportu Miejskiego szuka firmy, która przygotuje koncepcję architektoniczno-budowlaną. W warunkach przetargu ogłoszonego podczas kryzysu gospodarczego zapisano m.in. konieczność montażu paneli słonecznych i ładowarek dla samochodów elektrycznych, które z pewnością znacznie podniosą koszt budowy. ZTM liczy przy tym na cud, którym byłoby zdobycie dla parkingu dotacji z pogrążonej w kryzysie, pomniejszonej o Wielką Brytanię Unii Europejskiej.

(dg)