Parkowe altany zostaną zlikwidowane? 1:0 dla źle wychowanej młodzieży
28 października 2022
Mieszkańcom osiedla przy ul. Skarbka z Gór zaczynają przeszkadzać altany, które wciąż demolowane są przez "trudną młodzież". Dlatego oczekują od władz dzielnicy już nie stałego dozoru i monitoringu, lecz ich całkowitego usunięcia. Czy do tego dojdzie?
Tuż przed wakacjami radna ze stowarzyszenia "Razem dla Białołęki" zapytała władze dzielnicy o kwestię dewastowanych altan w parku przy Magicznej. Twierdziła, że mieszkańcy pytają o możliwość likwidacji altan oraz usunięcia części kostki brukowej w ich rejonie. A w zamian chcieliby, aby posadzono tam drzewa lub urządzono trawnik.
Małoletni panoszą się przy Magicznej. "Wymuszają pieniądze, zastraszają, grożą, biją"
Policja odnotowuje niepokojące zgłoszenia dotyczące zajść, do których dochodzi w parku na Białołęce. Mundurowi proszą o współpracę okolicznych mieszkańców.
- Realizacja powyższych wniosków poprawi estetykę parku (altany są regularnie dewastowane), jak i pozwoli na dokonanie nowych nasadzeń - przekonywała Danuta Zaleska.
Rozważają likwidację altan
Urzędnicy nie ukrywają, że rozważają wariant z likwidacją altan, analizują sytuację "zarówno w kontekście ekonomicznym, jak i licznych zgłoszeń od mieszkańców".
- Dążymy do wypracowania takiego rozwiązania, które pozwoli na zapewnienie zarówno możliwości korzystania lokalnej społeczności z tych obiektów, jak i likwidacji zjawisk powszechnie uznanych za niepożądane - poinformował na początku lipca wiceburmistrz Jan Mackiewicz.
Jeszcze decyzji nie podjęli
Co roku do urzędu dzielnicy wpływa po kilka skarg w sprawie incydentów, do jakich dochodzi w parku przy Magicznej. Mieszkańcy zawiadamiają także policję i straż miejską, głównie na temat pijanej młodzieży zakłócającej ciszę nocną i dewastującej co się da.
Jednak, jak poinformowała nas rzeczniczka białołęckiego ratusza Marzena Gawkowska, nie zostały jeszcze podjęte decyzje czy altany zostaną zastąpione zielenią. Okazuje się, że w dalszym ciągu rozważane są różne scenariusze. Przy okazji przypomniano, że altany wraz z parkiem powstały w 2014 roku i kosztowały 145 tysięcy złotych.
Rozważania na temat ich likwidacji nie byłyby potrzebne, gdyby wszyscy mieszkańcy odwiedzający park szanowali wspólną własność.
(db)
.