Otwierają nowe poczty, ale okienek wciąż za mało
26 marca 2012
Mieszkańcy narzekają na działalność Poczty Polskiej. Ta zapewnia, że robi wszystko, by poprawiać jakość usług.
Rzecznik Poczty Polskiej nie ustosunkowuje się do zarzutów dyplomatycznie stwierdzając, że tego typu problemy można wyjaśnić znając dokładny numer przesyłki, a w przypadku dużych paczek zawsze są one awizowane. Wyjaśnia też, że obsługa placówek na Białołęce wciąż jest "wzmacniana".
- Chciałbym przypomnieć, że w drugiej połowie 2011 r. w celu poprawienia dostępności do usług pocztowych na terenie dzielnicy Białołęka zostały uruchomione trzy agencje (Uczniowska, Ostródzka, Marywilska) oraz jedna filia przy ul. Atutowej - mówi Grzegorz Warchoł.
Sprawdziliśmy jak faktycznie wygląda sytuacja.
Placówka pocztowa przy ul. Skarbka z Gór 57 czynna jest w dni powszednie od 8.00 do 21.00, a w soboty od 8.00 do 14.00. Bezpośrednią obsługą klientów zajmują się 24 osoby (w tym listonosze i asystenci okienkowi). Klienci mają do dyspozycji cztery okienka.
Placówka przy Ostródzkiej 119 jest z kolei agencją pocztową, ale m.in. wydaje przesyłki awizowane przez trzech listonoszy z placówki przy Skarbka z Gór. Ten punkt czynny jest od poniedziałku do piątku od 7.00 do 11.00 i od 14.00 do 19.00.
Pozornie to niemało. Pozornie, bo biorąc pod uwagę dynamiczny wzrost liczby mieszkańców kolejki są i nie da się ich uniknąć przy tak małej ogólnej liczbie okienek. Poczta zapowiada otwarcie kolejnych placówek na Białołęce.
- Poczta Polska planuje otwarcie kolejnych placówek pocztowych na tym terenie. Pod uwagę bierzemy rejony w obszarze ulic: Mochtyńskiej, Kobiałka, Ruskowy Bród oraz w okolicy Mehoffera i Fletniowej - zapowiada Grzegorz Warchoł.
Anna Sadowska