Likwidują pocztę przy Ciupagi?
24 maja 2011
- Chcą nam zlikwidować urząd pocztowy przy Ciupagi - zaalarmowali redakcję "Echa" czytelnicy. - Pomóżcie, bo nikt nam nie chce udzielić żadnej informacji i nie wiemy co dalej robić - napisali w liście mieszkańcy Białołęki Dworskiej.
Poczta do likwidacji?
- O likwidacji dowiedziałem się od jednego z pracowników kilka tygodni temu. Od tamtej pory próbuję dowiedzieć się czy to prawda - mówi pan Wojciech. Wysłał mail z pytaniem do dyrekcji Poczty Polskiej, jednak do tej pory nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Zdesperowani mieszkańcy zwrócili się o pomoc do białołęckiej radnej Agnieszki Borowskiej.- 18 kwietnia złożyłam w tej sprawie interpelację do zarządu dzielnicy. Do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi - mówi Borowska. Sprawa jest o tyle istotna, że poczta na ul. Ciupagi jest jednym z trzech oddziałów obsługujących teren o powierzchni około 50 km2 - od ul. Marywilskiej do granicy z Markami. W tej chwili obszar ten zamieszkuje ponad 45 tys. mieszkańców i wciąż ich przybywa.
- Zamknięcie oddziału Poczty Polskiej przy ul. Ciupagi, w związku z prowadzoną przez Pocztę Polską restrukturyzacją placówek pocztowych, drastycznie pogorszyłoby dostęp do usług pocztowych mieszkańców Białołęki - mówi radna Borowska. Mieszkańcy dodają, że już w tej chwili czas odebrania lub nadania przesyłki wydłuża się często do 1,5 godziny.
Dyrekcja uspokaja
Informacje, które płyną z różnych źródeł nie wyjaśniają sprawy. - Jedni mówią, że placówka będzie zlikwidowana, a inni twierdzą, że zmieniona w agencję pocztową - mówi pani Bożena, mieszkanka Choszczówki.Dyrekcja Poczty Polskiej uspokaja: - Urząd Pocztowy przy ul. Ciupagi z dniem 1 marca 2011 został przekształcony w filię urzędu na ul. Myśliboskiej. Nie przewidujemy innych zmian w tym zakresie - stwierdził Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej. Wiąże się to jednak m.in. z ograniczeniem godzin pracy.
Mieszkańcy są oburzeni
- Niestety, Poczta Polska ma monopol na przesyłki do 50 g, a to powoduje, że mogą robić co chcą - mówi pan Roman, mieszkaniec osiedla Regaty. Zdarza się, że mieszkańcy zmuszeni są korzystać z innych placówek, by nadać list czy paczkę. Gorzej jest, gdy trzeba odebrać przesyłkę awizowaną. - Jak mam odebrać list polecony, jeśli pracuję w godzinach urzędowania filii? - pyta zdenerwowany. Nie wszyscy chcą korzystać z możliwości zostawiania przesyłek poleconych w skrzynkach, bo zdarzało się, że takie przesyłki znikały, szczególnie te o większych gabarytach, które z trudem mieściły się w skrzynkach.Agencje na pocieszenie?
Rzecznik Zbigniew Baranowski zapewnia, że Poczta Polska zna i na bieżąco analizuje funkcjonowanie placówek na terenie Białołęki. - Mamy w planach szybkie zwiększenie liczby placówek w tym rejonie poprzez uruchomienie dwóch dodatkowych agencji pocztowych. Obecnie poszukujemy partnerów handlowych, którym moglibyśmy powierzyć świadczenie usług pocztowych w naszym imieniu - mówi.Problem jednak w tym, że jak na razie ciężko jest znaleźć chętnych do poprowadzenia pocztowej agencji. Jak nieoficjalnie przyznają osoby, którym zaproponowano taką współpracę, jest to zbyt mało opłacalne w porównaniu do konieczności zainwestowania sporej kwoty i dużej odpowiedzialności.
Maciej Kamiński