Oto centrum Tarchomina. "Najwyższy czas urządzić nowy park"
18 kwietnia 2017
Na obu końcach centrum osiedla znajdują się niezagospodarowane tereny zielone. Warto rozpocząć wreszcie dyskusję na ich temat.
Bazar, dwa markety i liczne mniejsze sklepy, a od niedawna także linia tramwajowa i kawiarnia z ogródkiem - skrzyżowanie Światowida z Ćmielowską już ostatecznie wyrosło na centralny punkt Tarchomina. Co można zrobić, by stał się on nie tylko ruchliwy, ale też atrakcyjny dla mieszkańców? Jednym z najczęściej zadawanych przez czytelników z Tarchomina pytań jest "Kiedy zostanie zagospodarowany teren po drugiej stronie Światowida?".
Chodzi o podłużny, zadrzewiony obszar między Światowida, Ćmielowską, Myśliborską i Botewa.
Wodny plac zabaw za 3,5 mln zł dla Tarchomina
"Aquapark" pod chmurką z iluminacją i pełnym zapleczem ma powstać w samym centrum osiedla.
Zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania większość tego terenu jest przeznaczona na publiczny park. Obowiązuje tam całkowity zakaz zabudowy, dozwolone jest tylko ułożenie chodników, montaż oświetlenia i urządzenie np. placów zabaw. W planie jest m.in. chodnik na przedłużeniu Erazma z Zakroczymia i oraz drugi chodnik droga rowerowa wzdłuż Ćmielowskiej.
- Ćmielowska ma potencjał, by stać się aleją łączącą tereny zielone od Myśliborskiej do wału wiślanego - uważa radny Piotr Oracz. - To zielona oś Tarchomina. Uważam, że oba tereny powinny zostać uporządkowane. Na początek należy wytyczyć układ alejek, zaplanować ławki, latarnie, kosze na śmieci i np. altanki. Teren przy Świderskiej to także idealne miejsce na duże imprezy plenerowe, a obszar przy Myśliborskiej - na cichą rekreację np. dla seniorów. Nie powinniśmy jednak przeładowywać tego terenu infrastrukturą.
Od czego zacząć?
Propozycję zagospodarowania części terenu, przylegającej do Botewa, zgłosił burmistrz Jan Mackiewicz. Proponuje on urządzenie na powierzchni 0,4 ha skweru ze żwirowymi alejkami, latarniami solarnymi i ławkami oraz urządzoną zielenią. Wszystko kosztowałoby 201 tys. zł. Jeśli projekt przejdzie weryfikację, będzie można zagłosować na niego w czerwcu, w ramach budżetu partycypacyjnego.
- Budżet partycypacyjny rzeczywiście może pomóc w urządzeniu terenów zielonych na Tarchominie - mówi radny Oracz. - Pomysłowość mieszkańców jest nieograniczona, więc mogą powstawać w ten sposób bardzo ciekawe rozwiązania. Na początku jednak potrzeba całościowej, ogólnej wizji, która powinna być zainicjowana przez samorząd. Pieniądze przeznaczone na budżet partycypacyjny mogą nie wystarczyć do całościowego zagospodarowaniu terenów.
W budżecie Białołęki znajduje się 3,47 mln zł, które mają zostać przeznaczone na uregulowanie stanu własności terenu między Ćmielowską a Botewa i jego częściowe urządzenie. W ubiegłym miesiącu radny Piotr Basiński zaproponował budowę w tym miejscu wodnego placu zabaw. Decyzja o tym, co powstanie do roku 2020, zapadnie po konsultacjach społecznych.
(dg)
.