REKLAMA

Legionowo

środowisko »

 

Ofensywa na dzika: mieszkańcy opowiadają zadziwiające historie

  10 września 2013

alt='Ofensywa na dzika: mieszkańcy opowiadają zadziwiające historie'
źródło: www.legionowo.pl

Lepiej zapobiegać niż leczyć - stara zasada medyczna znajduje zastosowanie nie tylko wśród lekarzy. W Jabłonnie postanowiono łapać dziki, jeszcze zanim zaczną pustoszyć okolicę.

REKLAMA

Na Białołęce przed kilkoma tygodniami dzik zaatakował psa i mocno go poturbował. Inny pies, z Choszczówki, miał mniej szczęścia - został przez dziki rozszarpany. - Sąsiad wyszedł z dwoma psami na spacer i miał pecha, że znalazł się na drodze, którą maszerowało stado dzików. To prawda, że psy nie były na smyczy i że mniejszy z piesków zaczął szczekać. Niby wina sąsiada, bo nie prowadził psów na smyczy, ale... - pisze czytelniczka. - Dziki zaatakowały w sposób, o którym jeszcze nigdy nie słyszałam. Otoczyły pieska z czterech stron i zaczęły go podrzucać między sobą. Ruszyły też w stronę sąsiada, ale na szczęście odpuściły. Jednak z wycofującego się stada odłączył się jeden dzik, który wrócił do pieska i jeszcze kilkakrotnie go podrzucił. Nie przeżył... W tym miejscu chodzi mnóstwo osób. W weekendy widuję tam całe rodziny na spacerach, a sezon grzybowy właśnie się zaczyna. A dzieci po lesie nikt na smyczy nie prowadzi.... - opowiada.

Ludzie są głupi

Skąd się biorą dziki? Odpowiedź jest najprostsza z możliwych: z lasu. - To fakt, że ludzie, budując domy, zabierają dzikim zwierzętom terytorium. To fakt, że wyłapane i wywiezione w inne miejsce dziki wrócą prędzej czy później. To fakt, że na odstrzał nikt się nie zgodzi ze względu na bliskość ludzkich siedzib - pisze do nas kolejny czytelnik czytelnik. - Ze zgrozą obserwuję wycieczki do lasu z taczkami wypełnionymi świeżo skoszoną trawą, gałązkami i liśćmi. Zwrócenie uwagi, że takich odpadów do lasu się nie wywozi, powoduje, że wycieczki odbywają się wieczorem. Czy tak ciężko kupić kompostownik? Przecież taka świeża, soczysta trawa wyrzucona na skraj lasu tylko przyciąga zwierzęta. Co gorsze, są osoby, które dokarmiają dziki. Wyrzucają do lasu owoce, warzywa, sieją przy drogach zboże. Dla dzików, bo biedne. Postępując w ten sposób uczymy zwierzęta, że im bliżej ludzi tym lepiej. Czy musi dojść do tragedii, żeby domorośli pseudoekolodzy zrozumieli, że dokarmianie dzikich zwierząt nikomu nie służy - pyta.

W Jabłonnie pod koniec sierpnia ustawiono na terenie odłownię - zagrodę pozwalającą na schwytanie dzika żywcem, aby później wywieźć go w mniej cywilizowane tereny. A jak to nie pomoże? Urzędnicy prowadzą rozmowy z kołami łowieckimi, by "zintensyfikowały odstrzał w okolicznych lasach".

Czyli lepiej po imieninach szwagra do domu przez las nie wracać, o pomyłkę może nie być trudno...

(wt)

 

REKLAMA

Komentarze (2)

# ERES

10.09.2013 21:37

Zapraszam do oglądania dzików w Chotomowie....jest tu kilka stad. Koło mojego domu na ul. Piusa XI rosną trzy duże dęby, w czasie jesieni i zimy to miejsce jest naturalną stołówką dla dzików. CZEKAMY NA REAKCJĘ GMINY.

# cardozzo

11.09.2013 08:09

"Niby wina sąsiada, bo nie prowadził psów na smyczy, ale... - pisze czytelniczka"
Tylko i wyłącznie wina sąsiada. Ludzie nauczcie się psy prowadzać na smyczy. Wiele jest przypadków, że pies pogryzie dziecko, o ataku dzika na dziecko nie słyszałem, więc argument "A dzieci po lesie nikt na smyczy nie prowadzi.... - opowiada. jest do bani.
Bez smyczy to sobie pieska można puścić na własnej ogrodzonej posesji. Ten sąsiad też pewno wiele razy mówił że pies nie gryzie.
Właściciele psów pomyślcie trochę. Nie musi dochodzić do takich tragedii.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe