Nowy cmentarz na Kwietniówce?
25 marca 2011
Na wieliszewskim cmentarzu zostało już tylko 20 wolnych miejsc. Lada moment obecna nekropolia przepełni się. Proboszcz apeluje do władz gminy, by pilnie zajęły się sprawą. Radni rekomendowali wójtowi Kwietniówkę, jednak sprawy mocno się komplikują.
Mieszkańcy mieli obawy
Właściciele działek sąsiadujących z planowanym cmentarzem przy Podgórnej oba-wiali się jednak, że wody gruntowe mogą zostać zanieczyszczone, a okoliczne działki znacznie stracą na wartości. Twierdzili też, że według badań sprzed kilku lat, gdy jeszcze poziom wód gruntowych był niższy niż obecnie, główny wymóg orga-nizacji w tym miejscu cmentarza nie był spełniony. Przepisy wymagają bowiem, by wody gruntowe były na głębokości ponad 2,5 m, a stacje pomp znajdowały się w odległości co najmniej 500 m od lokalizacji. By teren spełniał normy, trzeba by na-wieźć tu setki ton ziemi, tak by podnieść teren o 1,3 metra.Wielu wieliszewskich radnych zwraca uwagę, że urząd wykonał dużo pracy w celu lokalizacji cmentarza przy ul. Podgórnej, w związku z czym można konty-nuować te działania. W wyniku dyskusji, zapowiedzianych protestów mieszkańców, którzy zażądali wykupienia od nich całych działek, oraz w obliczu wizji przedłużenia terminu realizacji projektu o dwa lata, konieczne do przygotowania terenu zgodnie z przepisami prawa, komisja rozwoju i zagospodarowania przestrzennego zdecydo-wała jednak przedstawić wójtowi gminy Wieliszew rekomendację do lokalizacji cmentarza na Kwietniówce.
Kwietniówka nie bez przeszkód
Według radnych cmentarz mógłby powstać tu znacznie szybciej, taniej i bezpiecz-niej, niż planowany na ul. Podgórnej w Wieliszewie.Wójt Paweł Kownacki nie jest jednak takim optymistą. - Rekomendacja wska-zuje mi kierunek działania, ale niestety sprawa nie jest tak łatwa do zrealizowania - mówi Paweł Kownacki. Grunt, na którym zaplanowano nową nekropolię, nie należy do gminy, która go tylko dzierżawi, a czas dzierżawy wkrótce upłynie. - Nie mogę planować powstania cmentarza i inwestować gminnych pieniędzy w teren, który nie jest naszą własnością, lub co do którego nie ma pewności, że będziemy go dzier-żawić przez co najmniej 25-30 lat. Mógłbym zostać oskarżony o trwonienie publicz-nych pieniędzy - dodaje. Jak zapewnia, obecnie prowadzi rozmowy z właścicielem gruntu, czyli Skarbem Państwa. Wójt chciałby, aby grunt przekazano gminie w wieczyste użytkowanie.
Pozostaje jeszcze kwestia problemów z dojazdem do nowo powstałego cmen-tarza. W tej sprawie wójt prowadzi negocjacje z właścicielem drogi, czyli Lasami Państwowymi. - Tylko gdy obie sprawy będą załatwione, będziemy mogli zacząć prace. Ile to potrwa? Nie jestem w stanie powiedzieć, bo powodzenie rozmów za-leży od wielu urzędników - dodał. Ma jednak nadzieję, że uda się osiągnąć porozu-mienie, zanim na obecnym cmentarzu zabraknie miejsc.
Maciej Kamiński