Nie zmuszać staruszków do odśnieżania
17 kwietnia 2007
Przepisy mówią, że o chodnik przed posesją dba jej właściciel. Jeśli ktoś np. poślizgnie się na nim ma prawo ubiegać się o odszkodowanie od właściciela domu.
Przepisy te nie nastręczają wielu trudności ludziom młodym, ale co z osobami starszymi? - W mojej okolicy mieszka wiele osób w podeszłym wieku - mówi Czytelniczka "Echa". - Wykonanie obowiązku sprzątania przed posesją jest dla nich często po prostu niemożliwe. Sama sprzątam na swojej posesji, ale dlaczego mam dbać także o teren, który do mnie nie należy?
- Często właściciele posesji nie wiedzą o tym i dziwią się, dlaczego mają obowiązek odśnieżać chodnik, który nie jest ich własnością i zazwyczaj należy do gminy - pisał w jednym ze swoich artykułów senator Smoktunowicz. - Jednak tak właśnie jest i za niewywiązywanie się z obowiązku odśnieżania chodnika właściciel może być ukarany mandatem lub grzywną.
O ile rzadko słyszy się o przypadkach wlepienia mandatu 80-latkowi za nie-odśnieżony chodnik, o tyle dużo gorzej wygląda sprawa odpowiedzialności, gdy ktoś na chodniku przed domem staruszka poślizgnie się i złamie nogę. Zgodnie z obowiązującym prawem sąd uzna winę 80-latka i każe wypłacić odszkodowanie osobie, która uległa wypadkowi. Do staruszka zapuka komornik i także zgodnie z prawem zabierze mu część emerytury albo cenne przedmioty z domu.
Takie przepisy są zdaniem Czytelników, którzy dzwonili i pisali do "Echa" w tej sprawie, nie do zaakceptowania. Są szkodliwe społecznie, w sposób bezmyślny i niesprawiedliwy zrzucają obowiązek samorządu na barki mieszkańców.
Polecamy temat naszym posłom i senatorom. Może zamiast kolejnej lustracji zajęliby się sprawami, które bezpośrednio dotykają ludzi? Liczymy także na opinię Rzecznika Praw Obywatelskich.
mz