REKLAMA

Bielany

różne »

 

Nie ma mocnych na pub na Wrzecionie?

  21 czerwca 2011

alt='Nie ma mocnych na pub na Wrzecionie?'

Po ostatnim artykule dotyczącym nocnych imprez na ławeczkach pod w pubem na Wrzecionie, otrzymaliśmy wiele telefonów od mieszkańców pobliskich bloków.

REKLAMA

- W końcu ktoś zwrócił uwagę na ten problem. Wbrew pozorom nie jest to mało istotna czy zabawna sprawa. Niekiedy nie możemy spać w nocy, bo to co się tutaj dzieje przechodzi ludzkie pojęcie - mówi pani Ania.

Jej zdanie potwierdzają inni mieszkańcy pobliskiego osiedla. - Pewnej nocy obudził mnie hałas - po godzinie czwartej rano. Nie musiałem sprawdzać skąd dochodził, na ławeczkach przed pubem była libacja alkoholowa. Owszem, pojawiła się policja. Rozgoniła towarzystwo, ale co z tego, jak rozbawieni imprezowicze szybko powrócili, by dokończyć zabawę - opowiada pan Marcin.

Pogoda dopisuje, więc nocne harce na świeżym powietrzu cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Mieszkańcy już obawiają się wakacji.

- Teraz każdy ma jakieś obowiązki - jak nie pracę, to szkołę. Co będzie jednak w lipcu i sierpniu? Przecież dopiero wtedy zacznie się dla nas prawdziwa gehenna - mówi pan Krzysztof.

Z relacji mieszkańców wynika, że do imprez dochodzi nawet kilka razy w tygodniu. Czy naprawdę nikt nie pomoże mieszkańcom? Po kolejnej naszej interwencji, urząd dzielnicy Bielany twierdzi, że zajął się sprawą. Tylko co oni mogą? - Sprawa została przekazana do delegatury biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, które ściśle współpracuje ze służbami bezpieczeństwa. Oczekujemy podjęcia stosownych działań przez odpowiednie służby - informuje Katarzyna Białczyk z bielańskiego ratusza. Dodaje również, że mieszkańcy powinni każdorazowo interweniować - pod numery alarmowe straży miejskiej 986 lub policji 997. - Informacje powinny dotyczyć sytuacji, które dzieją się tu i teraz, w danym momencie, a nie dopiero po zdarzeniu - dodaje urzędniczka.

Tylko czy policja nie powinna być po prostu bardziej skuteczna? Ich interwencja wygląda zapewne tak: podjeżdża radiowóz, na którego widok imprezowicze uciekają. A może szanowni funkcjonariusze powinni zaparkować kilka metrów dalej, przejść się do ławek w cywilu udając podchmielonych dżentelmenów i złapać pijących delikwentów na gorącym uczynku. Będą mieli podstawę do wystawienia mandatu. A jak codziennie posypią się kary, to imprezy się skończą. Trzeba chcieć! Czy to przekracza możliwości mundurowych?

Anna Sadowska

 

REKLAMA

Komentarze (8)

# xxx

11.07.2011 10:21

Czy naprawdę nic więcej policja czy Urząd Miasta nie są w stanie zrobić w sprawie tego pubu?! Sytuacja od 21.06 (czyli od ukazania się artykułu) nie zmieniła się. Imprezy, krzyki, przekleństwa trwają do późnych godzin nocnych. Przyjazdy policji kończą się zwróceniem uwagi. Żadnych mandatów nikt nie wystawia???!!!

# wrzeciono 45

31.07.2011 18:49

Jestem mieszkanką pobliskiego bloku na Wrzecionie, uważam że mieszkańcy się uparli na ten pub, ja osobiście widzę bardzo dużą zmianę od momentu ukazania sie w prasie artukułu. Widzę jak kierownik sklepu p.Ania ciągle nadzoruje otwieranie i zamykanie ogródka. PUB został już zamknięty więc nikt juz tam nie przesiaduje. Ludzie kiedyś też byliśmy młodzi......

# sąsiadka

31.07.2011 19:02

Ludzie widzicie tylko złe strony!!!! A czy ktoś odważy sie napisać jak sama pani kierownik sklepu p.Ania zamiata teran do okoła sklepu???? Bo pan dozorca który jest na dochodne woli pić piwo i zbierać puszki...

REKLAMA

# Dorycka

02.08.2011 22:21

Jak to nikt nie przesiaduje w pubie?! Co kilka dni słychać krzyki spod parasoli. Chyba że wyprowadziła się Pani z Wrzeciona i tego nie słyszy?Ale co ma p. Ania wspólnego z imprezami w pubie- NIC! Zamyka sklep i drzwiczki od pubu i wydaje się, że sprawa załatwiona, ale tak nie jest. Imprezy, krzyki, załatwianie się pod oknami, przekleństwa trwają nadal. Nikt ich nie wyprasza, chociaż pub jest zamknięty. Jeżeli zamyka się pub to i zamyka się parasolki. Odpowiedzialność ponosi się za cały teren pubu, a parasolki też do niego należą. Mam nadzieje, że częste partole policji coś wreszcie z tym zrobią!!!!

# sąsiad

03.08.2011 08:37

Wiadomość do Pani "wrzeciono 45": według Pani imprezy się skończyły. To w takim razie jak nazwać wczorajsze krzyki, przekleństwa, rzucanie butelkami, trwające do 2 w nocy? Na szczęście przyjechała policja, bo pewnie nasza gehenna trwałaby dłużej. Też jestem młodym człowiekiem, ale CZŁOWIEKIEM PRACUJĄCYM, który o 6 rano wstaje do pracy i nie życzę sobie nocnych imprez pod oknem.

# Białołęka

07.08.2011 18:25

Jestem mieszkanką Białołęki, ale przez kilka miesięcy również mieszkałam przy pubie. Ciągłe imprezy i krzyki wykańczały mieszkańców. Dam Wam dobra radę- wzywajcie policję (nie trzeba podawać waszych danych) a jak to nie pomoże to zwróćcie się o pomoc do gminy. Nam bardzo pomogli. Dzięki takiemu zgłoszeniu, sprawdza ten pub i być może uda się go zamknąć. Nie może być tak, że macie nieprzespane noce tylko dlatego.

REKLAMA

# bywalec

04.10.2011 13:34

Szkoda,że nikt nie pamieta ze dopoki nie było pubu okoliczne pijaczki sikaly i piły po klatkach,piaskownicach i pod oknami.Teraz przynajmniej siedza na tyłkach w jednym miejscu.Byłem w pubie wiele razy....do informacji ,tych co to chcieliby na wrzecionie kapliczki -w srodku jest toaleta.Osobiscie uwazam,że dzięki włascicielom pubu jest wiecej spokoju na osiedlu.A jak ktos chce oazy spokoju to niech sie do wilanowa wyprowadzi.....bo chyba zescie zapomnieli jak było wcześniej.

# sasiadka

10.10.2011 10:34

jedna recepta - wzywac policję, codziennie, do znudzenia, nawet po kilka razy
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024