Wodociąg na Nowodworach sprawował się dobrze dokładnie przez 16 dni.
REKLAMA
Do poprzedniej awarii doszło na Štefánika we wtorek 27 listopada. W połowie odległości między Światowida a Odkrytą, obok wjazdu na osiedle przy Ciołkosza pękła rura i na ulicy utworzyła się ogromna kałuża, pamiątką po której jest łata z betonowej kostki (tzw. zabruk) na całej szerokości jezdni. Podczas napraw ulica była całkowicie nieprzejezdna.
Już 13 grudnia Štefánika została zalana po raz kolejny. Tym razem rozkopane są już tylko miejsca parkingowe w pobliżu skrzyżowania ze Światowida. Jeśli stara zasada "do trzech razy sztuka" zadziała i tutaj, następnym razem rura pęknie już przy głównej ulicy Nowodworów i spowoduje duże utrudnienia.