Na miejscu od lat: człowiek z kamienia
17 października 2012
"Zakorzenieni na Targówku" to nowy cykl "Echa" prezentujący ludzi, którzy z dzielnicą związani są od nawet kilkudziesięciu lat. Tu żyją i pracują, nierzadko wykonując zapomniane od dawna zawody. W tym wydaniu - Mirosław Majorkiewicz, właściciel zakładu kamieniarskiego "Mirex" przy ul. Św. Wincentego 86, naprzeciwko cmentarza Bródnowskiego.
- Od dawna mieszka Pan na Targówku?
- Urodziłem się tutaj, także tutaj chodziłem do szkoły podstawowej. Jako dziecko często spacerowałem po cmentarzu. Traktowaliśmy to jako wycieczkę do parku, bo kiedyś żadnych parków u nas nie było.
- Jest Pan kamieniarzem w pierwszym pokoleniu?
- Dziadek prowadził ten zakład kamieniarski przed wojną, od 1934 roku. Potem przejął go tata. A potem ja dołączyłem w roku 1984, kiedy ojciec zaczął mieć kłopoty ze zdrowiem. Gdy zmarł, zostałem głównym właścicielem.
- To był pański pomysł na życie od zawsze?
- Poszedłem na studia na Politechnikę Warszawską. Kończyłem teorię konstrukcji na inżynierii lądowej. Większość kolegów poszła na studia doktoranckie. Ja skończyłem, bo tata zaczął czuć się źle i zdecydowaliśmy, że pomogę w prowadzeniu rodzinnej firmy.
- Co się zmieniło w zawodzie kamieniarza w porównaniu z dawnymi czasami?
- Kiedyś robiło się tylko nagrobki. Teraz wykonujemy również posadzki, blaty kuchenne czy łazienkowe, schody z granitów lub z konglomeratów kwarcowych Czasy są takie, że trzeba rozszerzać ofertę i zabiegać o klienta.
- Konkurencja też się chyba zwiększyła?
- Niebotycznie. Przed cmentarzem stoi mnóstwo pomników w różnych wzorach i kolorach i można wybierać. Cenowo mamy konkurs skoków, a klientów jest coraz mniej. Z Indii czy Chin przychodzą gotowe tanie pomniki. Cenowo trudno sobie z tym poradzić. Naszą przewagą jest większa różnorodność nagrobków wykonywanych indywidualnie na zamówienie klienta.
- Kamieniarstwo to przyszłościowa branża?
- Branża się rozwija. Jeszcze niedawno trudno było sobie wyobrazić, że kamień będzie używany w domach. Dziś wykonuje się okładziny kamienne elewacji, schody granitowe zewnętrzne i wewnętrzne, posadzki granitowe w biurowcach i domach prywatnych, blaty i parapety. Układa się kostkę granitową przy posesjach.
- Czyli zawsze będziecie potrzebni...
- Z tym na pewno trzeba się zgodzić.
Rozmawiał Maciej Weber
W Twojej okolicy funkcjonuje zakład czy firma, która na dobre wpisała się w krajobraz Targówka? Mieszkasz w dzielnicy od lat, wykonujesz odrobinę "niedzisiejszy", choć bardzo potrzebny zawód? Pisz: echo@gazetaecho.pl, dzwoń 22 614-58-28. Może i Ty jesteś już zakorzeniony na Targówku...