Na Białołękę przyfrunął paw. "Mieszkanka bała się wyjść do ogrodu"
18 maja 2020
Być może poszukiwał partnerki, a być może wybrał się tylko na dłuższy wiosenny spacer. Dorodny paw wylądował na tarasie jednego z domów na Białołęce.
Dyżurny straży miejskiej odebrał zgłoszenie od mieszkanki ulicy Lewandów, która poinformowała, że na tarasie jej jednorodzinnego domu wylądował wielki paw. - Kobieta bała się wyjść do ogrodu i prosiła o przysłanie kogoś, kto zabierze od niej ślicznego, ale nieproszonego gościa. Sytuacja nie była dramatyczna, ponieważ pawie nie należą do agresywnych zwierząt i szybko przyzwyczajają się do obecności ludzi - relacjonują strażnicy. Na miejsce pojechali funkcjonariusze ekopatrolu. Paw obserwując strażników z dystansu, spokojnie zwiedzał ogródek. Kilkanaście minut później został odłowiony. Wędrownego eleganta przewieziono do Ptasiego Azylu w stołecznym ogrodzie zoologicznym.
(DB)