Most w zasięgu ręki?
14 września 2002
Jeszcze w tym miesiącu zostanie oddany do użytku Most Siekierkowski i pora już poważnie pomyśleć o kolejnej przeprawie przez Wisłę.
Obecnie najdalej wysuniętą na północ przeprawą w Warszawie jest most Grota. Za nim zaś znajduje się jedna z największych obszarowo gmin, Białołęka. Mieszka tutaj obecnie blisko 70 tys. ludzi i liczba ta ciągle się zwiększa. W zawrotnym tempie powstają nowe osiedla i cały czas pozostaje jeszcze sporo terenów pod zabudowę. Brak nowego mostu w tym rejonie może w ciągu najbliższych lat grozić paraliżem komunikacyjnym, przy którym obecne korki to małe piwo.
- Most Północny ujęty jest w planach zagospodarowania przestrzennego gminy. Od lat wiadomo, że kiedyś powstanie i jak będzie przebiegał - wyjaśnia sekretarz Białołęki Janusz Janik. - Nasza gmina wraz z Bialanami i miastem Warszawa podpisały umowę o współfinansowaniu studiów dotyczących budowy mostu. Wiadomo natomiast, że główny ciężar finansowy inwestycji musi wziąć na swoje barki miasto. Moim zdaniem most mógłby powstać w ciągu dwóch lat. Potrzebna jest tylko wola ku temu oraz przyznanie odpowiednich środków z budżetu.
W przyszłym miesiącu wybory samorządowe. Zapewne wielu kandydatów na urząd prezydenta Warszawy będzie wspominało o budowie kolejnej przeprawy na Wiśle. W końcu most oddany do użytku za kadencji danego prezydenta zalicza się w poczet jego sukcesów. Most zaś to nie byle co. Mamy ich w Warszawie tylko siedem (z Siekierkowskim licząc). Pozostaje uważnie słuchać deklaracji wyborczych, a następnie z uporem maniaka wracać do nich i wymagać realizacji. Niedawno w wywiadzie telewizyjnym pretendujący do prezydenckiego urzędu Andrzej Olechowski wspomniał, że w ważnych sprawach jest skłonny do trudnych sojuszy. Jako przykład podał, że jest w stanie rozmawiać nawet z SLD, ale o konkretach np. o... moście Północnym. Mieszkańcy Białołęki czekają na kolejne deklaracje. Na pewno wezmą to pod uwagę w głosowaniu. Zapewne bezpośrednio zainteresowani będą również mieszkańcy Bielan. To już dwie gminy potencjalnych wyborców. Jest o co kruszyć kopie.
Grzegorz Ciesielski