REKLAMA

Misz@masz
  20 czerwca 2024  

Wszyscy mówili Urbańskim, że popełniają błąd. Postawili na swoim

- Piotr Zieliński jest przecież teraz kapitanem reprezentacji pod nieobecność Roberta na boisku. W pierwszych dniach w kadrze zadzwonił do Kacpra: "słuchaj młody, 14.30 bądź pod recepcją, jedziemy na kawkę". Naprawdę, super sprawa - mówi Przemysław Urbański, ojciec Kacpra Urbańskiego, młodej gwiazdy reprezentacji Polski, w "Misji Euro" Przeglądu Sportowego Onet.

REKLAMA

Kacper Urbański szturmem wszedł do reprezentacji Polski. W sparingach przed Euro 2024 zadebiutował w kadrze Michała Probierza, a następnie wystąpił w pierwszym składzie w meczu z Holandią (1:2). I zebrał bardzo dobre oceny.19-latek ma za sobą dobry sezon w sensacji tego sezonu Serie A - FC Bolonii. Ale gdy wyjeżdżał do Włoch z rodziną, inni odradzali Urbańskim tego ruchu.

Przemysław Urbański został zapytany: ile razy słyszałeś, że popełniacie błąd, że niepotrzebnie Kacper wyjeżdża?

- Bardzo dużo. Nie tylko, że ktoś do nas dzwonił i nas od tego odciągał, ponieważ my się naprawdę otaczamy super ludźmi, przyjaciółmi, znajomymi i rodziną, raczej tak samo otwartą jak my i znającą potencjał naszych dzieci. Natomiast czytałem wiele opinii dziennikarzy czy ekspertów. Kompletnie się z nimi nie zgadzałem, bo jak można ocenić chłopaka, którego się nie zna, nie widziało w treningu i wystawać o nim opinię, czy powinien wyjechać, czy nie powinien wyjechać.

Urbański postawił jednak na swoim i to zaprocentowało w tym sezonie. Rozegrał 22 mecze w Serie A (920 minut) i zaliczył jedną asystę. To jeszcze nie są imponujące liczby, ale najwięcej grał właśnie w końcówce sezonu i dzięki temu wywalczył sobie miejsce w reprezentacji Polski.

- Miał łatwiejsze wejście do kadry, ponieważ z częścią zawodników się znał z ligi włoskiej. Do tego jego, że tak powiem, piłkarski tatuś, Łukasz Skorupski, pozytywny wariacik, go wprowadził. Kacper do mnie dzwonił, że Piotrek Zieliński też go super przyjął. Jak grali z Napoli, to Piotrek podjechał. Jakaś mozzarelka przekazana dla rodziny, nawet sam taki gest jest fajny od Piotra. Jest przecież teraz kapitanem reprezentacji pod nieobecność Roberta na boisku. W pierwszych dniach w kadrze zadzwonił do Kacpra: "słuchaj młody, 14.30 bądź pod recepcją, jedziemy na kawkę". Naprawdę, super sprawa. Bardzo się cieszę, że tak go chłopaki przyjęli - opowiada Urbański.

Źródło: przegladsportowy.onet.pl

 

REKLAMA

Najnowsze misz@masze

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy