Wjechała samochodem w wąską alejkę na cmentarzu. "Ludzie, co wy macie z głową"
Ludzka wyobraźnia nie ma granic, o czym w dzień Wszystkich Świętych przekonali się mieszkańcy Mstowa na Śląsku. Onet przytacza niecodzienną historię, do jakiej doszło na lokalnym cmentarzu. Na filmie opublikowanym w mediach społecznościowych widać czarnego opla manewrującego w wąskiej alejce miejscowego cmentarza między nagrobkami i zszokowanym sytuacją ludźmi.
"Nie wierzę!", "Ludzie, co wy macie z głową" - takie komentarze dominowały wśród internautów. Nagranie, na którym kobieta próbuje cofać samochodem wśród tłumu ludzi, stało się hitem sieci.
Dlaczego wjechała na cmentarz?
Do zdarzenia doszło w sobotę przed południem, gdy na cmentarzu panował bardzo duży ruch. Kobieta zdecydowała się wjechać na teren nekropolii, aby prawdopodobnie uniknąć dźwigania ciężkich donic z kwiatami i zniczy. Niektórzy świadkowie sugerowali, że mogła to być zwykła pomyłka.
Sytuacja wywołała mieszane reakcje wśród lokalnej społeczności. Wiele osób było oburzonych, wskazując na brak szacunku dla miejsca spoczynku bliskich. Inni próbowali zrozumieć motywację kobiety, zwracając uwagę na możliwe trudności związane z transportem ciężkich przedmiotów.
Źródło: www.onet.pl







































