Nawet 5 tys. przypadków COVID-19 tygodniowo i nowe objawy. "Tylko żyletki raniłyby bardziej"
Choć w ostatnich miesiącach pandemia COVID-19 zdawała się ustępować, koronawirus znów zwraca na siebie uwagę. Eksperci przewidują wzrost zakażeń, a wirus przybiera nową, sezonową postać. Objawy, wylistowane przez Medonet, stają się coraz trudniejsze do odróżnienia od typowych infekcji czy alergii, co rodzi pytania o skuteczne rozpoznawanie i ochronę przed chorobą.
Objawy COVID-19, które pacjenci zgłaszają lekarzom, coraz częściej przypominają symptomy przeziębienia, a nawet anginy - zmiany te potwierdza lek. Aleksandra Puszkarz, tłumacząc, że obraz kliniczny często jest niejednoznaczny. W rozmowie z PAP dr n. med. Paweł Grzesiowski alarmował, że liczba zachorowań w Polsce znacząco wzrosła. "W ostatnim tygodniu odnotowano prawie 5 tys. zgłoszeń COVID-19 od lekarzy rodzinnych, podczas gdy wcześniej było to jedynie 1200-1300" - podkreślił.
Bożena, jedna z pacjentek, przyznaje, że na początku nie podejrzewała choroby. Myślała, że trafiła do lekarza z powodu alergii. "Z początku miałam wysypkę i swędzącą skórę, a później doszły bóle mięśni. Wyobrażałam sobie, że to może być ospa wietrzna lub szkarlatyna" - opowiada w rozmowie. Dopiero test w przychodni jednoznacznie wskazał na COVID-19, a w miarę upływu czasu do symptomów dołączyły ból gardła i intensywne zmęczenie. "Gardło bolało tak mocno, że można to porównać do połykania żyletki" - opisuje swoje doświadczenie.
Nieoczywiste objawy zakażenia koronawirusem w sezonie letnim wprowadzają pacjentów w dezorientację. Infekcja wywołuje bóle głowy, mięśni i uczucie "rozbicia", które czasami towarzyszy wysypce skórnej. Jednym z bardziej zaskakujących symptomów może być zaczerwienienie oczu czy uczucie pieczenia, a także katar i nieżyt górnych dróg oddechowych. Jak wyjaśnia lek. Aleksandra Puszkarz, objawy te często sugerują alergię lub zapalenie zatok, co utrudnia diagnozę i leczenie.
W Polsce największa liczba zakażeń przypada na województwa mazowieckie, wielkopolskie, pomorskie oraz lubelskie - wynika z danych platformy ezdrowie.gov.pl. Najwyższe wskaźniki zachorowań na 100 tys. mieszkańców osiągnęły wartości od 33,5 do 37,6. W odpowiedzi Ministerstwo Zdrowia postanowiło ruszyć z akcją szczepień przeciwko COVID-19, która rozpocznie się 22 września. Na rynku pojawi się szczepionka Spikevax zaktualizowana pod kątem nowego wariantu LP.8.1. Preparat będzie oferowany za darmo, natomiast osoby preferujące inne szczepionki będą musiały pokryć ich koszty z własnych środków.
Dominujące obecnie warianty koronawirusa, w tym stratus oraz nimbus - oba będące podwariantami omikrona - dodatkowo utrudniają sytuację. Nimbus powoduje objawy ze strony układu oddechowego i pokarmowego, takie jak nudności czy biegunka. Z kolei stratus, znany jako "wariant Frankensteina" ze względu na swoje rekombinowane pochodzenie, szczególnie dotyka młodych pacjentów i cechuje się intensywnym zmęczeniem oraz szybkim rozprzestrzenianiem. Choć żaden z tych podwariantów nie wywołuje wyjątkowo ciężkiego przebiegu choroby, ich wpływ na codzienne funkcjonowanie pacjentów wzbudza poważne obawy.
Z każdym dniem lekarze apelują o czujność. Rosnąca liczba przypadków, nietypowe objawy i ryzyko pomylenia COVID-19 z innymi chorobami sezonowymi to wyzwania, które polska służba zdrowia będzie musiała stawić czoła w nadchodzących miesiącach.
Oto najczęstsze objawy, które ustalił Medonet:
kaszel
gorączka lub uczucie gorąca
zmęczenie
ból głowy
bóle mięśni i ciała
ból gardła
zatkany nos i katar
utrata lub zmiana węchu i smaku
nudności, wymioty, biegunka
problemy z oddychaniem.
silny ból gardła
dolegliwości żołądkowe - nudności, biegunki, zaparcia
dolegliwości w okolicach oczu - pieczenie, uczucie ucisku, zaczerwienienie
wysypka skórna, przebarwienia palców.
Źródło: www.medonet.pl