Etat zamiast kontraktu? Oto kwota, jakiej oczekiwaliby lekarze
W pierwszej połowie 2025 r. liczba ofert pracy dla lekarzy wzrosła dwukrotnie. Pracodawcy, głównie z sektora prywatnego, kuszą benefitami. Mimo to medycy nie spieszą się ze zmianą pracy, a jakość dostępnych propozycji oceniają jako niską. Przykładowo do zrezygnowania z kontraktu na rzecz etatu skłoniłyby ich dopiero wypłaty liczone w dziesiątkach tysięcy złotych.
Pierwsza połowa 2025 r. przyniosła dwukrotny wzrost liczby ofert pracy dla medyków na portalu HireDoc.com - z nieco ponad 3,5 tys. do blisko 7400 ogłoszeń. Jak wynika z raportu "Oczekiwania lekarzy i specjalistów wobec pracodawców", ponad 55 proc. lekarzy ocenia dostępność ofert jako dobrą lub bardzo dobrą. Trzeba zaznaczyć, że w dużej mierze są to oferty pracy w sektorze prywatnym.
Niestety, ilość nie idzie w parze z jakością. Choć liczba ogłoszeń wzrosła, niewiele z nich jest na tyle atrakcyjnych, by lekarze chcieli podjąć ryzyko zmiany. Ponad połowa ankietowanych ocenia proponowane warunki zatrudnienia jako "słabe" lub "średnie". W dodatku pracodawcy, próbując się wyróżnić, oferują typowo korporacyjne benefity, które nie przystają do rzeczywistości sektora ochrony zdrowia i mijają się z faktycznymi potrzebami lekarzy.
Nie ma jednak wątpliwości, że to finanse są głównym motorem napędowym decyzji zawodowych lekarzy. Aż 74 proc. ankietowanych w badaniu HireDoc wskazało wyższe wynagrodzenie jako kluczowy czynnik skłaniający do zmiany pracy.
Potwierdza to badanie "Diagnoza postaw lekarzy wobec form zatrudnienia i proponowanego modelu wynagrodzeń" Najwyższej Izby Lekarskiej, przeprowadzone na znacznie większej próbie. Analizowana w nim propozycja wprowadzenia pensji na poziomie trzykrotności średniej krajowej na umowie o pracę spotkała się z pozytywną oceną blisko 65 proc. respondentów. Jednak gdy przychodzi do konkretnych deklaracji, entuzjazm słabnie. Zaledwie 47,7 proc. lekarzy pracujących na kontraktach byłoby gotowych przejść na taki etat, podczas gdy 45,1 proc. nie jest tym zainteresowana.
Dlaczego? Okazuje się, że proponowana kwota może być niewystarczająca. Większość lekarzy (60 proc.) oczekiwałaby wynagrodzenia w przedziale 30-60 tys. zł brutto, aby zrekompensować sobie utratę elastyczności i korzyści podatkowych płynących z kontraktu. Dodatkowym problemem jest brak transparentności - niejasne zasady wynagradzania, niekorzystny sposób ich ustalania oraz brak rozeznania co do rynkowych stawek to główne bariery wskazywane przez lekarzy już na etapie poszukiwania pracy.
Źródło: businessinsider.com.pl