Bramki wykrywające broń mają stanąć przed szpitalami. Medycy: a kto przeszuka pacjenta?
W ostatnich miesiącach doszło do serii dramatycznych incydentów z udziałem personelu medycznego, które wstrząsnęły opinią publiczną. W styczniu tego roku nożownik zaatakował ratownika medycznego, a w kwietniu ofiarą agresji padł lekarz ortopeda w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Te wydarzenia unaoczniły poważne braki w systemie ochrony medyków, co skłoniło Ministerstwo Zdrowia do zapowiedzi wprowadzenia szeregu działań mających na celu poprawę ich bezpieczeństwa.
Ministerstwo Zdrowia zaproponowało m.in. instalację bramek wykrywających metal w szpitalach, obowiązkowe wyposażenie zespołów ratownictwa medycznego w kamizelki nożoodporne, a także szkolenia z samoobrony i wsparcie psychologiczne dla personelu medycznego. Nie wszystkie zmiany spotkały się jednak z aprobatą środowiska medycznego. Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych wyraził sprzeciw wobec obowiązkowego noszenia kamizelek, wskazując na ich ograniczenia praktyczne i ergonomiczne. W rozmowie z Medonetem prof. Klaudiusz Nadolny, ekspert w dziedzinie ratownictwa medycznego, podkreślił, że kamizelki muszą być dostosowane do konkretnej osoby, a ich uniwersalność może okazać się problematyczna. "Kamizelka musi spełniać wszystkie normy środków ochrony indywidualnej, a system musi być przygotowany na jej wdrożenie" - zaznaczył.
Pomimo kontrowersji wokół kamizelek, w 2025 r. wprowadzono już inne zmiany mające na celu ochronę medyków. Wśród nich znalazły się obowiązkowe szkolenia z samoobrony, zatrudnienie psychologów przez dysponentów ratownictwa medycznego, a także nowe wytyczne dotyczące postępowań w sprawach przestępstw wobec osób udzielających świadczeń zdrowotnych. Trwają również prace nad zmianami w Kodeksie karnym, które mają zapewnić skuteczniejszą ochronę personelu medycznego. Prof. Nadolny zwrócił uwagę na problem z egzekwowaniem przepisów w zakresie kar za przestępstwa wobec medyków, podkreślając potrzebę ich nieuchronności.
Wprowadzenie bramek elektromagnetycznych w szpitalach, które ma na celu wykrywanie niebezpiecznych przedmiotów, także budzi wątpliwości. W odpowiedzi na pytanie Medonetu Krzysztof Zaczek, prezes Szpitala Murcki w Katowicach, podkreślił, że rozwiązanie to może generować logistyczne problemy i znaczne koszty, szczególnie w placówkach o rozległej zabudowie. "To nie może być portier, tylko licencjonowany pracownik ochrony, który ma odpowiednie uprawnienia" - zauważył Zaczek, kwestionując sensowność tego rozwiązania.
Eksperci wskazują na potrzebę bardziej kompleksowego podejścia do kwestii bezpieczeństwa medyków. Prof. Nadolny zwrócił uwagę na konieczność poprawy wizerunku personelu medycznego poprzez kampanie społeczne, które mogłyby zmniejszyć frustrację pacjentów. Dodał również, że techniczne środki ochrony, choć potrzebne, wymagają odpowiedniego finansowania i przemyślanej implementacji.
Rozwiązania mające na celu ochronę medyków budzą wiele pytań i kontrowersji. Wprowadzenie kamizelek nożoodpornych pozostaje jednym z najbardziej dyskusyjnych elementów, a pilotażowe instalacje bramek elektromagnetycznych w szpitalach stają się przedmiotem debaty. Eksperci podkreślają, że kluczowe jest nie tylko wprowadzenie nowych środków ochrony, ale także zmiana podejścia do problemu bezpieczeństwa personelu medycznego w systemie opieki zdrowotnej.
Źródło: www.medonet.pl









































