Alina Kamińska: walka o zdrowie i powrót do normalności
14 lutego, w Walentynki, Alina Kamińska i jej córka rozmawiały przez telefon, wymieniając życzenia miłości i szczęśliwego życia. Alina była w drodze na narty. Kilka godzin później, kiedy córka próbowała do niej ponownie zadzwonić, telefon odebrał ratownik GOPR. To był początek walki o zdrowie i powrót do normalności dla Aliny Kamińskiej, znanej aktorki i lektorki - pisze Onet.
Zbiórka na rzecz Aliny Kamińskiej, zainicjowana przez Małgorzatę Rodzeń z Polskiego Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej i córkę aktorki, ma na celu zebranie środków na rehabilitację po operacji tętniaka mózgu. Do tej pory na koncie zbiórki zgromadzono już ponad 206 tys. zł - informuje Onet.
Małgorzata Rodzeń, podkreśla, jak ważna jest trwająca zbiórka: "Niestety pacjenci w takich sytuacjach mają ograniczony dostęp do rehabilitacji w ramach NFZ, a kompleksowa i intensywna terapia jest niezbędna w powrocie do zdrowia".
Stan zdrowia Aliny Kamińskiej jest niespodziewanie zadowalający. Aktorka może się już poruszać i porozumiewać prawie normalnie, co jest dużym sukcesem. Niemniej jednak, potrzebuje nadal czasu dla siebie i intensywnej rehabilitacji, której koszty są pokrywane dzięki zbiórce.
Alina Kamińska była utrzymywana w śpiączce farmakologicznej przez tydzień po operacji. Teraz najważniejszym celem jest odwrócenie zmian wywołanych klipsowaniem tętniaka i ocena, czy potrzebna jest tylko rehabilitacja, czy może również dalsze leczenie.
Alina Kamińska, związana z Teatrem Bagatela od 1991 roku, jest znana nie tylko z ról teatralnych i filmowych, ale także jako lektorka filmów dokumentalnych i przyrodniczych, oraz jako współprowadząca audycje RMF FM. Za swoją działalność artystyczną i charytatywną została odznaczona orderem "Honoris Gratia" oraz Brązowym Krzyżem Zasługi.
Obecnie aktorka przebywa pod stałą opieką w krakowskim oddziale Polskiego Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej. Mówimy o wielu miesiącach pracy nad powrotem do zdrowia. To jest możliwe dzięki zbiórce, za którą wszystkim z całego serca dziękujemy - odpowiada Małgorzata Rodzeń.
Źródło: kobieta.onet.pl