Mieszkaniec o zamkniętej Głębockiej: kuleje synchronizacja prac
24 marca 2014
W ostatnim numerze "Echa" pan burmistrz przedstawił mieszkańcom osiedli przy ul. Głębockiej bardzo nieokreśloną w czasie wizję kolejnych lat przebudowy ulicy. Wynika z niej, że lepszy układ drogowy mamy otrzymać po kilku latach parokilometrowego objazdu, wydłużonego i niewygodnego dojazdu do Trasy Toruńskiej, Carrefoura czy do pracy oraz praktycznie braku komunikacji miejskiej (przystanek w odległości ok. 1,5 km).
Kilka tygodni temu zgłosiłem do zarządu naszej dzielnicy uwagi dotyczące organizacji inwestycji kanalizacyjnej na Głębockiej. Pisałem, że przygotowanie do tej poważnej operacji jest skandaliczne!
Moje osiedle - na ul. Okrągłej (ok. 30 budynków jedno- i wielorodzinnych) nie posiada kanalizacji miejskiej. W ubiegłym roku wykonano nowy wodociąg, o parametrach umożliwiających przejęcie go przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Mieszkańcy sami opłacają projekty i wykonanie przyłączy wody. Można było sądzić, że w ślad za tym i wykonaniem kanalizacji w ul. Głębockiej będzie wykonana również i u nas sieć kanalizacji umożliwiająca likwidację szamb i wykonanie asfaltu na naszej ulicy. Dziury, które co roku trzeba naprawiać, pył całe lato, wywózka szamba - to nasza codzienność. Właśnie otrzymałem z MPWiK pismo odnośnie kanalizacji w ulicy, że Spółka ma to przewidziane na 2019 rok (!), nie zaczęto jeszcze nawet prac projektowych. Co to oznacza dla mieszkańców Okrągłej już widać - po kilku latach dezorganizacji życia źle przemyślaną w szczegółach inwestycją, będziemy nadal mieszkać w warunkach, które trudno nazwać "miejskimi". Może wypadałoby zrobić jakiś harmonogram prac, żeby było jasne, ile lat takiej prowizorki przed nami? Może wymaga to intensywniejszego włączenia się władz dzielnicy i większego nadzoru?
Julian
.