Marywilska - zburzony plac zabaw
6 października 2011
- Nasze dzieci nie mają gdzie się bawić. Zabrano nam jedyny skwer, który był miejscem relaksu dla naszych rodzin! - oburzają się mieszkańcy osiedla Marywilska.
- Ja rozumiem, że nowe mieszkania są potrzebne. Niech budują sobie ten blok, ale powinni też pomyśleć o obecnych mieszkańcach. Zabawki na placu były stare, ale nadawały się jeszcze do użytku. Teraz dzieci nie mają nawet piaskownicy - skarży się "Echu" mama 9-miesięcznej Julki i 4-letniego Jasia. Dodaje też, że wszyscy mieli nadzieję, że w zastępstwie zburzonego, w okolicy szybko powstanie nowe miejsce do spacerów i zabawy. Niestety, szanse na to są znikome.
- W drodze do najbliższego placu zabaw musimy przechodzić przez ruchliwą ulicę. To naprawdę niebezpieczne. Obok osiedla jest duże, zaniedbane boisko. Dlaczego nie można tam wygospodarować dla nas troszkę miejsca? - pyta kobieta.
Dzielnica uspokaja - plac będzie, ale trzeba trochę poczekać.
- Stary plac zabaw przy ul. Marywilskiej trzeba było zlikwidować z powodu rozpoczęcia budowy bloku komunalnego. Niestety, z uwagi na zły stan techniczny zabawek nie udało się przenieść ich w inne miejsce. Po zakończeniu inwestycji, prawdopodobnie pod koniec przyszłego roku, mieszkańcy zyskają zupełnie nowy plac zabaw - mówi Bernadeta Włoch-Nagórny, rzeczniczka urzędu dzielnicy.
Anna Sadowska
Dziurawa jezdnia, brak chodnika, zdemolowana wiata przystankowa? Chcesz, aby dziennikarze pomogli Ci w kontaktach z urzędnikami
- dzwoń 22 392-08-39.