Marywilska tylko do kupców, Płochocińska nie...
5 listopada 2010
Już w przyszłym roku ma ruszyć przebudowa ul. Marywilskiej. Płochocińska musi poczekać na lepsze czasy.
Marywilska ważniejsza
Marywilska to jedna z ważniejszych ulic w dzielnicy. Prowadzi do Choszczówki, na Białołękę Dworską i obecnie służy jako objazd zakorkowanej Modlińskiej. Po prze-budowie ma przebiegać w zasadzie po starej trasie: Marywilska, Czołowa, następ-nie nowym odcinkiem od ul. Bohaterów do Polnych Kwiatów - rónolegle do torów PKP i tym odcinkiem do budowanego wiaduktu przy Mehoffera. Ulica zostanie po-szerzona i wzbogacona o drugą jezdnię na odcinku od Trasy Toruńskiej do Boha-terów. Po modernizacji ma być drugą główną arterią Białołęki. Kiedy? Nie wiadomo. Miasto planuje w ciągu dwóch lub trzech lat wykonać odcinek od Trasy Toruńskiej do Płochocińskiej. Przebudowa pozostałych fragmentów jest na razie odłożona w czasie z powodu braku pieniędzy w budżecie. - Oczywiście wszystko się może zmienić w przyszłym roku - twierdzi rzeczniczka ZMID.Fragment gotowy na euro?
- Fragment Marywilskiej od Odlewniczej do Toruńskiej wymaga bezwzględnego zmodernizowania - podkreśla radny Wojciech Tumasz. - Na początku chcemy stwo-rzyć lepsze warunki dojazdowe do targowiska przy Marywilskiej 44. Jesteśmy teraz na etapie przygotowywania projektu remontu Marywilskiej na odcinku od Toruń-skiej do Płochocińskiej - zdradza Agata Choińska. Pierwsze prace ruszą w przy-szłym roku, a zakończą prawdopodobnie w 2012 lub 2013 roku. Wszystko zależy od sytuacji finansowej stołecznego ratusza. Na ten cel miasto ma w przyszłorocz-nym budżecie niecałe 12 mln zł. W 2012 roku będzie nieco lepiej - na modernizację ulicy przybędzie ponad 36 mln zł.Zapomnieli o Płochocińskiej?
Płochocińska jest drogą wojewódzką, która wyprowadza ruch z Warszawy nad Za-lew Zegrzyński. Jednak wąska i zatłoczona ulica - wbrew wcześniejszym deklarac-jom władz - nie doczeka się poszerzenia w najbliższych latach. Czy jest jakaś szan-sa ponownego wpisania Płochocińskiej do WPI? - To może być bardzo trudne - uważa radny Piotr Jaworski. Powody? - Po pierwsze oszczędności, a po drugie problem z poszerzeniem ulicy. Wiadukt kolejowy, pod którym biegnie ulica, jest obecnie modernizowany i nie wiadomo, czy nie trzeba będzie go jeszcze raz prze-budowywać, gdyby okazało się, że nie zmieszczą się pod nim dwa pasy Płochociń-skiej. A to może sporo kosztować - wyjaśniają urzędnicy.Tylko priorytetowe inwestycje
Wątpliwości rozwiewa wiceburmistrz Piotr Smoczyński. - Z przychodów miasta uby-ło ok. 2,5 mld zł w porównaniu z ubiegłym rokiem. Zamiast 11 jest tylko 8,5 mld. W tej sytuacji trzeba ciąć wydatki, więc mamy o wiele mniej pieniędzy na inwestycje. Tylko te rozpoczęte będą kontynuowane, a nowe zostaną wstrzymane lub ograni-czone do najważniejszych. Do tych, które uznane zostały za priorytetowe zalicza się właśnie modernizacja ul. Marywilskiej - wyjaśnia Smoczyński.Marzena Zemlich