Przejazd przy Klasyków zamkną na rok?
5 listopada 2010
Właśnie rozpoczyna się budowa wiaduktów nad torami przy ulicach Klasyków i Mehoffera. Tymczasem przejazd kolejowy w Płudach może być nieprzejezdny przez kilkanaście miesięcy.
Wiadukty dla bezpieczeństwa
Powstanie wiaduktów ma nie tylko umożliwić prowadzenie ruchu kolejowego z prędkością ponad 160 km/h, ale przede wszystkim poprawić płynność ruchu samo-chodowego w okolicy, odblokować zakorkowane ulice w okolicy przejazdów kolejo-wych i zwiększyć bezpieczeństwo uczestników ruchu.Przejście tunelem dla zwierząt
Niestety wiadukt przy Mehoffera nie będzie miał schodów ani wind. Dlaczego? - Na Mehoffera nie schodzimy na żaden ciąg komunikacyjny, dlatego nie ma potrzeby budowy schodów, zaś na Klasyków są zaplanowane zarówno winda, jak i schody doprowadzające do peronów stacji Płudy - wyjaśnia Robert Kuczyński, rzecznik Polskich Linii Kolejowych. - Brak schodów tuż przy torach na Mehoffera może pro-wokować ludzi do przechodzenia przez tory. Pieszym nie będzie się chciało chodzić dookoła - uważa wiceburmistrz Piotr Smoczyński. - Pociągi będą jeździć z ogromną prędkością, więc tory najpewniej będą ogrodzone. A ludzie sobie poradzą - przeko-nuje radny Wojciech Tumasz. - W pobliżu jest podziemny przepust dla zwierząt i z pewnością będą z niego korzystać - dodaje.Zagrożony przejazd w Płudach
Największą niespodzianką jest jednak pomysł zamknięcia przejazdu w Płudach na cały okres prac. - Tak chce PKP, a wykonawca też nie jest przeciw, bo wówczas łatwiej prowadzić prace i nie miałby ludzi oraz obcych pojazdów na terenie budowy i w jej sąsiedztwie. Tymczasem przejazd kolejowy można, moim zdaniem, łatwo utrzymać. Należy go zlokalizować ok. 25 m na północ od obecnego przejazdu - uważa radny Wojciech Tumasz. Czy zamknięcie przejazdu jest już przesądzone? - Przedstawiliśmy inżynierowi ruchu dwie koncepcje organizacji ruchu. Jedna z nich zakłada zamknięcie przejazdu - potwierdza Sławomir Krawczyk z firmy Intop. - Do-póki inżynier ruchu nie zatwierdzi któregoś z projektów, nie możemy nic więcej po-wiedzieć - dodaje.W biurze inżyniera ruchu dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że dokumenty złożo-ne w sprawie przejazdu w Płudach są niekompletne i na ich podstawie nic nie da się zdecydować. Do tematu wrócimy.
Marzena Zemlich