Marcina z Wrocimowic: budowa drogi w wakacje

O ciągnących się od 2010 r. perypetiach związanych z budową ulicy Marcina z Wrocimowic pisaliśmy wielokrotnie, ostatni raz w marcu, kiedy prace zostały zablokowane przez stowarzyszenie Zielone Mazowsze. Ekolodzy nie chcieli pozwolić na wycinkę drzew, tłumacząc protesty troską o środowisko. Troska o środowisko czy ekoterror Zielonego Mazowsza?
Powraca temat budowy ulicy Marcina z Wrocimowic. Ekolodzy z Zielonego Mazowsza wstrzymują inwestycję, gdyż na białołęckiej drodze dostrzegli niespodziewanie perełkę mazowieckiej przyrody. Stowarzyszenie nie chce się zgodzić na odlesienie fragmentu terenu - w tym przypadku wycięcie jednego drzewa. Problem dotyczył w rzeczywistości jednego drzewa. - Osiedla zbudowano na wydmie. Projektowana jezdnia Marcina z Wrocimowic ma szerokość ok. 11 m i wymaga wycięcia jednego drzewa. Nie ma ingerencji w obszary leśne, na których rosną drzewa i krzewy, stąd zwężenie drogi do pięciu metrów jest bezzasadne - obalał argumenty Zielonego Mazowsza radny Wojciech Tumasz.

Chociaż stowarzyszenie finalnie nie wstrzymało prac, doprowadziło do ich opóźnienia. Wiemy już, że rozpoczną się one w wakacje.

- Robimy jezdnię, jednostronny chodnik, oświetlenie i odwodnienie powierzchniowe - zapowiada z entuzjazmem wiceburmistrz Piotr Smoczyński.

- Nareszcie mieszkańcy Osady Wiślanej będą mogli bezpieczniej dostać się do swoich domów. Cieszę się podwójnie, gdyż to ja zimą 2010 r. podsunąłem burmistrzom sposób budowy tej ulicy (funduszami deweloperów), aby naprawić błąd w postaci umożliwienia budowy dużego osiedla bez zapewnienia należytej ulicy dojazdowej - dodaje radny Wojciech Tumasz.

Kolejna dobra wiadomość dotyczy przede wszystkim mieszkańców wschodniej Białołęki. W końcu ruszy remont ul. Chudoby na odcinku od Berensona do mostku. Ratusz chce tam przebudować jezdnię, wybudować chodnik, oświetlenie i wjazdy na posesje.

AS

.