REKLAMA

cemat box 1cemat box 2cemat box 0
Bielany

komunikacja »

 

Manipulujemy!

  22 czerwca 2007

Burmistrz Łomianek Wiesław Pszczółkowski uważa, że "Echo" manipuluje opinią publiczną. Takie stanowisko przedstawił podczas spotkania z przedstawicielami redakcji po opublikowaniu artykułu "Kogo reprezentują radni Łomianek?". Pszczółkowski nie krył, że takie artykuły nie ułatwiają mu sprawowania władzy.

REKLAMA

bielany wianki 2bielany wianki 0
Przypomnijmy, że napisaliśmy o tym, jak radni miasta w błyskawicznie przygoto-wanych uchwałach odwołali wszystko, co na temat trasy S7 uchwaliła rada po-przedniej kadencji.

Władza boi się ludzi?

Burmistrz Pszczółkowski uważa, że manipulacją jest pisanie, iż większość miesz-kańców poparła w referendum wariant forsowany przez jego poprzednika Łucjana Sokołowskiego, bo 70% mieszkańców Łomianek nie głosowało i z tego wyciąga wniosek, że za trasą po wale jest mniejszość. Liczby się zgadzają - mieszkańcy byli namawiani do bojkotu i prawdopodobnie część z tych, co nie głosowała, zbojko-towała referendum. Jednak czy wniosek burmistrza jest uprawniony? Problem w tym, że prawdziwego stanowiska łomiankowskiej opinii publicznej nie poznamy dopóty, dopóki władze gminy nie przeprowadzą nowego referendum, namawiając do udziału w nim jak największą liczbę mieszkańców. Skoro nie ma takich planów - referendum Sokołowskiego jest badaniem opinii publicznej przeprowadzonym na największej jak dotąd grupie mieszkańców.

Radni Łomianek mają prawo decydować o niewydawaniu pieniędzy na nowe referendum, które nic nie zmieni, ale wówczas ani oni, ani burmistrz Pszczółkowski nie mają żadnych wiarygodnych podstaw do mówienia i pisania w "Gazecie Łomian-kowskiej", że znaczna większość mieszkańców nie popiera wariantu trasy po wale. Tego typu wypowiedzi są raczej oparte na własnym "widzimisię" burmistrza i nic dziwnego, że oburzają mieszkańców, którzy coraz częściej powtarzają, że łomian-kowska władza boi się konfrontacji z opinią publiczną w sprawie wyboru wariantu trasy S7.

Kup bilet

Łomianki podzielone

Z naszych informacji, rozmów z czytelnikami, e-maili i innych źródeł (fora interne-towe, artykuły prasowe) wynika jasno, że Łomianki są podzielone. Skali i proporcji tego podziału nie da się dokładnie ocenić bez rzetelnych badań opinii publicznej. Środowisko rządzące dziś w Łomiankach twierdzi, że były burmistrz Łucjan Soko-łowski oszukiwał mieszkańców, a badania opinii, które przeprowadził (70% za trasą nadwiślańską) oraz referendum (prawie 90% za tymże rozwiązaniem) miały ten-dencyjne pytania, więc ich wynik nie mógł być inny. Dodatkowo mówią, że referen-dum zostało przeprowadzone w okresie kampanii wyborczej i pod presją cenzu-rowanej przez Sokołowskiego "Gazety Łomiankowskiej". Skoro tak było, i skoro dzisiejsi radni opierają swoje rządy na prawdzie, dlaczego jeszcze raz nie spytają wyborców o ich zdanie? To pytanie frapuje.

Wojewoda mazowiecki przed wydaniem ostatecznej decyzji ma także obowią-zek przeprowadzenia konsultacji społecznych. Wiceburmistrz Łomianek Jolanta Niegrzybowska tłumaczyła na spotkaniu z "Echem", że w takim razie nie ma sensu przeprowadzać osobnych konsultacji w gminie. Na razie wojewoda zapowiedział spotkania z mieszkańcami Łomianek. Kształt konsultacji nie został jeszcze ogłoszo-ny. Wiadomo tylko, że będą to konsultacje z samorządem i mieszkańcami. Niektó-rzy obawiają się, że pod uwagę zostaną wzięte tylko stanowiska stowarzyszeń, zaś wyniki referendum pozostaną w gminnym archiwum.

REKLAMA

refleks chlodnictwo 2024-11-21 2refleks chlodnictwo 2024-11-21 0

Rządzenie pod ciężarem Sokołowskiego

Obserwując poczynania obecnego burmistrza, rady, a także czytając wolną i nie-cenzurowaną gminną gazetę, trudno nie odnieść wrażenia, że obecna władza jest wciąż przygnieciona przez swojego poprzednika. Minęło ponad pół roku od kam-panii wyborczej, a burmistrz Pszczółkowski nadal nie może powstrzymać się od obarczania Sokołowskiego winą za wszelkie łomiankowskie zło. Takim złem było na przykład wymyślenie trasy nadwiślańskiej. Za ten pomysł nie pozostawiono na by-łym burmistrzu suchej nitki. Był dyletantem, który narysował sobie długopisem na mapie niemożliwy do zrealizowania wariant trasy S7, wydał na ten długopis i mapę miliony złotych, a i tak wszyscy fachowcy go wyśmiewali. Skoro tak, to jakim cu-dem urząd wojewody w ogóle rozpatruje ten wariant, jeśli takiej drogi nie da się zbudować, a na dodatek zagraża ona obszarom Natura 2000? Na to zwolennicy trasy mszczonowskiej już znaleź wytłumaczenie: trasa po wale może powstać z po-wodu decyzji politycznej, bo PiS, Samoobrona i LPR chcą ją zbudować, a Soko-łowski i jego były zastępca Jan Grądzki mają z wojewodą układy. Prawdę mówiąc chętnie bym zobaczył, jak partie koalicyjne zbudują obwodnicę, której zdaniem przedstawicieli PO zbudować się nie da. Żarty na bok, sprawa jest poważna.

REKLAMA

biedronka026 2

Nie poparli mszczonowskiej?

Zdaniem burmistrza Pszczółkowskiego oszukaliśmy mieszkańców pisząc, że radni poparli wariant mszczonowski. Rzecznik urzędu Wojciech Asiński mówił na wspom-nianym spotkaniu z dziennikarzami "Echa", że wariantów jest przecież jedenaście, a rada nie wskazała żadnego. Rzeczywiście takiej uchwały radni nie podjęli. Jak jednak rozumieć negatywne zaopiniowanie trasy nadwiślańskiej (bo taką uchwałę rada podjęła), skoro wojewoda - jak piszą gazety - bierze pod uwagę dwa warianty - mszczonowski i nadwiślański?

Nie ma żadnej czystej karty

Przedstawiciele urzędu głoszą tezę, że anulując dwie uchwały Sokołowskiego przy-wracają "stan zero". Teraz jest czysta karta - mówią. Nie wskazują żadnego wa-riantu i czekają na decyzję wojewody. Tak by rzeczywiście było, gdyby nie trzecia uchwała negatywnie opiniująca trasę nadwiślańską.

Za trasą mszczonowską są natomiast rozsądne argumenty, że była planowana "od zawsze", a ludzie budujący domy nad Wisłą mieli z kolei w planie zagospoda-rowania zagwarantowany święty spokój. Burmistrz Sokołowski ten spokój naruszył, ale czy tylko o to chodzi?

Co ma Legionowo do wiatraka?

Rzecznik Asiński powiedział "Echu": "w przypadku powstania trasy wzdłuż wału bar-dzo prawdopodobny staje się wariant wprowadzenia na terenie naszej gminy trze-ciej trasy, tzw. legionowskiej". Wyjaśnijmy czytelnikom, że trasa legionowska powstanie niezależnie od tego, który wariant zostanie wybrany. Jeśli ten nad Wisłą - ruch z niej może zostać skierowany w obie strony nadwiślańskiej S7, jeśli zaś wybrany zostanie wariant mszczonowski - trasa legionowska dojedzie przez Ło-mianki do węzła w samym środku miasta.

W ostatnim wydaniu "Gazety Łomiankowskiej" przeczytać możemy, że samo-rząd Legionowa jest przeciwny trasie po wale. To stwierdzenie zainteresowało nas do tego stopnia, że niepokoiliśmy prezydenta Legionowa w sobotę tuż przed 21.00. - Mniej więcej rok temu burmistrz Łucjan Sokołowski zwrócił się do nas z prośbą o poparcie dla swojego planu obwodnicy Łomianek i połączenia z trasą legionowską tuż przy brzegu Wisły - wyjaśnia Roman Smogorzewski. - Dla nas nie ma żadnego znaczenia, w którym miejscu powstanie węzeł z trasą S7. Sprawa trafiła na sesję rady. Przyszło na nią grono głośnych i aktywnych przeciwników tego rozwiązania i burmistrza Sokołowskiego. W efekcie nasza rada nie zajęła żadnego stanowiska uznając, że jest to wewnętrzna sprawa Łomianek. Nieprawdą jest, że zajęliśmy stanowisko negatywne. Natomiast zdecydowanie popieramy i dążymy do jak naj-szybszej budowy mostu i trasy łączącej Legionowo z Łomiankami. Z tego nie zre-zygnujemy - oświadczył stanowczo prezydent Legionowa.

Burmistrz Pszczółkowski zaś pisze w "Gazecie Łomiankowskiej", że jest zdecy-dowanie przeciwny trasie legionowskiej. Zapytaliśmy rzecznika urzędu, co to ozna-cza i czy burmistrz zamierza zablokować budowę tej trasy. Otrzymaliśmy odpo-wiedź, że "to znaczy dokładnie to, co znaczy, czyli NIE dla trasy legionowskiej". Od przeciwników wariantu mszczonowskiego dowiedzieliśmy się, że burmistrz planuje węzeł trasy legionowskiej w Pieńkowie. Niestety nie udało się tego zweryfikować u źródeł urzędowych. Rzecznik Asiński na nasze pytania nie odpowiadał, tylko trzykrotnie powtórzył zdanie: "NIE dla trasy legionowskiej".

Inni sąsiedzi

Trasie nad Wisłą przeciwne były natomiast dwa inne samorządy - Bielan i Czosno-wa. Dyrektor Kampinosu, którego też dotyczy ta sprawa, nie wskazuje na żaden wariant jednoznacznie. W mediach mówi, że w przypadku budowy trasy mszczo-nowskiej chce odpowiednich zabezpieczeń i korytarzy dla zwierząt.

Niemożliwe technicznie

Przeciwnicy Sokołowskiego powtarzają zgodnie, że rozwiązania zaproponowane przez niego są w wielu przypadkach technicznie niemożliwe. Czy w XXI wieku są w ogóle jakieś rozwiązania drogowe technicznie niewykonalne? Być może. Charakte-rystyczne dla atmosfery Łomianek jest jednak to, że dla trasy nadwiślańskiej w ogóle się rozwiązań nie poszukuje.

Nie wskazujemy

Sprawa przebiegu trasy S7 rozpala emocje w Łomiankach. Wielkie emocje. Jeżeli konsekwencją ostatnich poczynań radnych i burmistrza będzie zebranie wystarcza-jącej liczby podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie ich odwołania, będzie to efekt nieliczenia się z opinią publiczną przez władze Łomianek. Raczej jednak do tego nie dojdzie, bo do września (taki wniosek może powstać najwcześniej 10 mie-sięcy po wyborach) emocje opadną. Prawdopodobnie przebieg trasy będzie już wybrany. Pozostaje nam wyjaśnić, że nie wskazujemy mieszkańcom żadnego wa-riantu. Piszemy o poczynaniach radnych, burmistrza, życiu Łomianek oraz atmos-ferze w mieście z nieco innej perspektywy i obserwując łomiankowski samorząd coraz częściej przecieramy oczy ze zdumienia.

A Sokołowski?

Zapewne tym wszystkim trzęsie - taką wersję przedstawiają jego przeciwnicy - i wciąż manipuluje wiernym i niegdyś opłacanym przez siebie "Echem".

- Co się dzieje w Łomiankach i o co chodzi z tymi uchwałami w sprawie S7? - pytamy, gdy udaje nam się do byłego burmistrza dodzwonić. - Nic o tym nie wiem, chyba się Pani myli, nic takiego nie było w porządku obrad sesji - odpowiada dzien-nikarce "Echa" Łucjan Sokołowski.

I właśnie o tym, o formie sprawowania władzy, stanie demokracji, jawności, ję-zyku i atmosferze debaty publicznej w Łomiankach był poprzedni artykuł. Ten zresztą też.

Bartek Wołek

* * *

Po Łomiankach krążą gazetki, ulotki a nawet filmy z sesji rady. Rozemocjonowani mieszkańcy potrafią w środku nocy 1800 razy likwidować cookies w komputerze i 1800 razy głosować w internetowej sondzie za jedną z tras. Tylko czy to są argu-menty w dyskusji?

* * *

Według naszej wiedzy, a staramy się w tej sprawie zdobywać informacje u wielu źródeł - Łomianki będą wyglądać tak albo tak. Obecne władze gminy chcą wariantu po lewej. Wojewoda rozważa także ten po prawej, przedstawiony przez radnych poprzedniej kadencji.

* * *

Sprostowanie

W poprzednim wydaniu "Echa" w artykule "Kogo reprezentują radni Łomianek?" popełniliśmy kilka błędów. Oto one: radni Łomianek formalnie nie poparli wariantu mszczonowskiego trasy S7, natomiast negatywnie zaopiniowali wariant nadwiślań-ski. Nie zrobili tego w tajnym głosowaniu, jak napisaliśmy. Głosowanie było jawne, radni natomiast nie wyrazili zgody na głosowanie imienne i imienny wpis do pro-tokołu. Błędne jest także ostatnie zdanie artykułu, bowiem rada gminy nie może odwołać burmistrza. Może natomiast, podobnie jak 10 proc. wyborców, wnioskować o referendum w sprawie jego odwołania.

Redakcja

 

REKLAMA

san giovani ogolny 2021-09-29 nowy 2san giovani ogolny 2021-09-29 nowy 0

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

biedronka027 3
Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

smaki zycia 2024-09-03 1smaki zycia 2024-09-03 2smaki zycia 2024-09-03 0

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

biedronka028 2

REKLAMA

Lato 2025
Lato 2025

REKLAMA

REKLAMA

Promocje Cyfrowe.pl
Promocje Cyfrowe.pl
Promocje Cyfrowe.pl

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni