Lodowisko kosztem chodnika
19 listopada 2010
Choć bemowskie lodowisko przyciąga tłumy zadowolonych mieszkańców, wiele osób narzeka na jego lokalizację. - Utworzono go kosztem chodnika prowadzącego do osiedla Czumy - mówi "Echu" czytelnik.
Czytelnik proponuje, aby w miejscu wydeptanej przez ludzi ścieżki (równolegle do lodowiska) władze dzielnicy ułożyły tymczasowy chodnik z płyt o długości około 70 metrów. - Wszyscy chodzą po prowizorycznej ścieżce, która po deszczu staje się jednym wielkim błotem. Często bywam świadkiem, jak matki z trudem pchają przez te wertepy wózki z dziećmi - mówi pan Wiktor. - Budowa chodnika w tym miejscu jest konieczna. Sam jestem inżynierem i wiem, że znajdująca się pod zie-mią magistrala wodociągowa nie wadzi w zrobieniu tymczasowego przejścia, które będzie można rozebrać w razie awarii. Przecież w całej Warszawie pod chodnikami biegną wodociągi i nie ma problemu - dodaje.
Czy dzielnica zapewni mieszkańcom osiedla Czumy dogodne dojście do komu-nikacji miejskiej?
Urząd tłumaczy, że obecna lokalizacja lodowiska została wybrana ze względu na dogodny dojazd dla mieszkańców z całego Bemowa.
- Dojście do skrzyżowania zostało zapewnione istniejącym chodnikiem, docho-dzącym do ul. Powstańców Śląskich. Postaramy się jednak doraźnie utwardzić tak-że owo "wydeptane" przez przechodniów przejście. Docelowo jednak chcielibyśmy włączyć teren pomiędzy ulicami a namiotem do konkursu na kompleksowe zagos-podarowanie rejonu skrzyżowania - mówi Krzysztof Zygrzak, rzecznik urzędu dziel-nicy Bemowo.
Temat ten wiąże się z pomysłem urządzenia skweru od strony Lidla, dlatego prosimy czytelników o zgłaszanie opinii w sprawie zagospodarowania okolicy na-miotu lodowiska - tel. 22 392-08-30.
AP