Lazurowa/Górczewska - rondo "Wolna Europa" naprawdę wolne
28 października 2013
Rondo przy skrzyżowaniu Górczewskiej z Lazurową, budowane w pocie czoła przez wiele miesięcy, nie spełnia oczekiwań części mieszkańców. Narzekają głównie ci z okolicznych osiedli, ale nie tylko. - Po zmianach tracimy kilkakrotnie więcej czasu. To "Rondo Wolna Europa" - głównie pod tym względem, że wszyscy jeżdżą tamtędy po prostu wolno - mówią.
- Oddane w lecie rondo spowodowało wydłużenie czas wyjazdu z naszego osiedla! Przed przebudową można było skręcić w lewo - w Górczewską w stronę Powstańców Śląskich. Teraz, aby tego dokonać, musimy skręcać w prawo, dojechać do ronda i odstać swoje, aby zawrócić. Odstać, bo sygnalizacja jest fatalnie ustawiona. Przy średnim natężeniu ruchu to minimum dwie-trzy zmiany świateł i kilka minut dodatkowego stania. Sam fakt istnienia sygnalizacji na rondzie budzi wątpliwość, ale skoro już jest, to może warto byłoby ją przeprogramować. Na przykład tak, jak jest to zorganizowane na rondzie "Ziutka" na Woli, aby przy wjeździe na rondo była szansa z niego zjechać skręcając lub zawracając. Może warto "zalegalizować proceder" uprawiany przez kierowców autobusów, czyli dopuścić skręcanie w lewo także ze środkowego pasa - sugerują mieszkańcy. Dodatkowo może warto "zalegalizować proceder" uprawiany przez kierowców autobusów, czyli dopuścić skręcanie w lewo także ze środkowego pasa - sugerują mieszkańcy.
- Ludzie uprzedzają także sugestie, aby z osiedla Górczewska wyjeżdżać przez ul. Narwik do Lazurowej. Niestety, również tam z racji liczby samochodów, wyjeżdżających m.in. z Pełczyńskiego, jest to spore wyzwanie. Wystarczy jeden skręcający w lewo samochód, by skutecznie zablokować wyjazd pozostałym - zwraca uwagę radna Marta Puszakowska.
Po wyremontowaniu ronda urzędnicy podkreślali, że teraz kierowcy zarówno jadący do centrum, jak i w kierunku wylotu z Warszawy będą mieć po trzy pasy jezdni w każdą stronę.
- Ale i tak jest wąskie gardło z dwoma pasami przed rondem w stronę Leszna. W dodatku do tych dwóch pasów włącza się ruch z osiedla. W godzinach szczytu, mimo zgrania świateł w tym miejscu i tak powstaje korek - komentuje pan Sławek.
No i co z tym fantem z robić?
- Organizację ruchu zatwierdził już miejski inżynier ruchu i jest ona wiążąca - mówi rzeczniczka Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska. - Zastrzeżenia będą zawsze - dodaje.
mac