Kumulacja zagrożeń. Co tydzień wypadek na Strużańskiej
17 stycznia 2019
Brak poboczy, ostre łuki, słabe oświetlenie i dzikie zwierzęta, które znienacka pojawiają się na jezdni - Strużańska to jedna z najbardziej niebezpiecznych ulic w okolicy.
Ostatni miesiąc na Strużańskiej nie różnił się bardzo od poprzednich. Policja i karetka pogotowia kursuje tam bowiem średnio... raz w tygodniu, przez cały rok. W połowie grudnia w Stanisławowie Pierwszym audi - najprawdopodobniej z powodu niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze (obficie padającego śniegu) - wyleciało z drogi i uderzyło w słup linii średniego napięcia. Kierująca była trzeźwa, pasażerka trafiła do szpitala.
Cztery dni wcześniej, około godziny 22, także w Stanisławowie Pierwszym, kierujący BMW 26-latek na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, wpadł do rowu i zatrzymał się na drzewie. Do wydobycia poszkodowanego z wraku auta trzeba było użyć sprzętu hydraulicznego. Mężczyzna został zabrany do szpitala. Także w grudniu, tym razem w Kątach Węgierskich, doszło jednak do prawdziwej tragedii. 41-letni kierowca mercedesa potrącił idącą poboczem 77-letnią kobietę, która na skutek poniesionych obrażeń zmarła na miejscu. Kierowca był pod wpływem alkoholu.
Prawda o Strużańskiej
W niemal każdym z tych przypadków czynnikiem decydującym był błąd ludzki - nadmierna prędkość, zlekceważenie trudnych warunków pogodowych, czy też alkohol. Jednak oceniając feralną w naszym powiecie ulicę Strużańską policja podkreśla dużą liczbę kolizji drogowych - w skali miesiąca średnio cztery - jak na drogę o znaczeniu lokalnym (ul. Strużańska to zaledwie mała część drogi wojewódzkiej łączącej Płońsk-Nasielsk-Legionowo-Marki).
- W zeszłym roku na ulicy Strużańskiej odnotowaliśmy 48 zdarzeń drogowych tj. 47 kolizji i jeden wypadek ze skutkiem śmiertelnym - informuje podkom. Justyna Stopińska. Czy zatem ulicę Strużańską można zaliczyć do szczególnie niebezpiecznych? Według policji - z całą pewnością tak, ze względu na brak poboczy na legionowsko-markowskim odcinku, brak ciągłości ścieżek rowerowych, chodników, niedostateczną liczbę przejść dla pieszych i słabe ich oświetlenie, a także dużą liczbę dość ostrych, a więc i niebezpiecznych łuków oraz prawdopodobieństwo wbiegnięcia dzikiej zwierzyny na jezdnię. - Zalecamy dużo mniejszą prędkość na tej drodze - radzą policjanci.
(DB)